Polka obrzuca ukraińską sprzedawczynię stekiem wyzwisk i oskarża jej rodaków i rodaczki o robienie "zamieszania" - widać to na nagraniu, o którym pisaliśmy 27. maja. Sytuacja miała miejsce w jednej z piekarni na terenie warszawskiej Woli. Na początku rozmowa dotyczyła chleba, ale klientka szybko stała się agresywna i zaczęła obrażać kobietę za ladą. Nagrał ją jeden z klientów, a wideo trafiło do sieci. Udostępniło je wiele osób, które domagały się zidentyfikowania agresorki, wyciągnięcia wobec niej konsekwencji i przeprosin dla sprzedawczyni. Bardzo możliwe, że tak się wkrótce stanie. Incydentem zajęła się policja.
Mundurowi szukają klientki z piekarni
Choć wideo zniknęło z profilu, na którym pierwotnie pojawiło się w mediach społecznościowych, można je znaleźć w sieci. Wiele osób udostępniło je na własnych kanałach. Zamieszczamy je poniżej. UWAGA! Ze względu na wulgaryzmy, jest przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.
O tym, że sprawą zajęła się policja, informowała stołeczna "Gazeta Stołeczna". Z ustaleń dziennikarzy wynika, że mundurowi zdążyli już ustalić personalia Polki. Artykuł 257 Kodeksu Karnego stwierdza, że: Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!