Niecodzienna interwencja w stolicy
Stołeczni policjanci otrzymali zgłoszenie, że na szczycie żurawia stojącego na budowie dochodzi do niecodziennej sceny - mężczyzna w samych bokserkach skacze na skakance. Wydarzenie było tym bardziej kuriozalne, że rozgrywało się w biały dzień, w samym centrum stolicy - przy placu Powstańców Warszawy.
Policjanci przybyli na miejsce i wylegitymowali mężczyznę na dźwigu - okazał się być nim operator żurawia. Jak tłumaczył zrobił sobie przerwę od pracy, aby uprawiać ćwiczenia fizyczne. Policjanci zbadali go alkomatem - był trzeźwy.
Trudy pracy na wysokościach
Kuriozalne z poziomu przechodniów zachowanie operatora dźwigu jest jednak uzasadnione. W komentarzach do tego wydarzenia na portalach społecznościowych pojawiły się wypowiedzi innych operatorów żurawi, którzy tłumaczą zachowanie swojego kolegi.
Praca na wysokościach jest niezwykle obciążająca dla organizmu człowieka - poza presją psychiczną związaną z tą odpowiedzialną pracą, dochodzi też zmęczenie związanie z długotrwałym przebywaniem w pozycji siedzącej. Sytuacja jest jeszcze gorsza w upalne dni, w które obfituje tegoroczne lato, kiedy operatorzy dźwigów są niejako na pierwszej linii w konfrontacji z grzejącym słońcem.
Z tego punktu widzenia, zachowanie operatora dźwigu - jeśli tylko zachowywał on zasady bezpieczeństwa podczas ćwiczeń na wysokościach - wydaje się być w pełni zrozumiałe.
Warszawa: Pobudzony mężczyzna skakał po samochodach i zatrzymywał jadące auta