Ponad 30 napaści, pięć ofiar śmiertelnych. „Łomiarz” już wkrótce poza kratami

2025-08-12 8:21

Henryk Rytka, znany jako „Łomiarz z Warszawy”, w marcu 2026 roku zakończy odbywanie kary więzienia. Mimo brutalnej przeszłości i wielokrotnych ataków na kobiety, nie zostanie skierowany do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia jednak, że będzie objęty kontrolą po wyjściu na wolność. O swojej przestępczej ścieżce Henryk Rytka opowiedział w podcaście Marty Kiermasz - ZŁO. Zbrodnia, Łowca, Ofiara - do odsłuchania poniżej.

Ponad 30 napaści, pięć ofiar śmiertelnych. „Łomiarz” już wkrótce poza kratami

i

Autor: Pixabay.com

Koniec kary i decyzja ministerstwa ws. "Łomiarza"

Rytka w przyszłym roku kończy odsiadywanie dziesięcioletniego wyroku za napaść na 71-letnią mieszkankę Łowicza. Jak ustalili dziennikarze, Ministerstwo Sprawiedliwości po konsultacjach z dyrekcją więzienia zdecydowało, że nie ma podstaw do umieszczenia go w ośrodku w Gostyninie. Resort podkreśla, że w przypadku Rytki zastosowane mogą być inne środki kontroli – od monitoringu elektronicznego po obowiązkową terapię lub leczenie uzależnień.

Kryminolog: Nie zmieni swojego życia

Profesor Brunon Hołyst, wybitny polski kryminolog, nie ma wątpliwości co do oceny przestępcy.

– To jest właściwie przestępca zawodowy, który z tego uczynił sobie źródło dochodu. On już nie ma innych źródeł poza dokonywaniem przestępstw. Jest przyzwyczajony do tego stylu życia – powiedział.

Podobnego zdania jest były rzecznik stołecznej policji Dariusz Janas, który brał udział w śledztwie przeciwko „Łomiarzowi”.

– Myślę, że jakiś nadzór policyjny, dyskretny nad takim typem powinien być, bo on wcześniej czy później może powtórzyć to, co zrobił. I nie daj Bóg, żeby znów z jakiegoś głupiego napadu nie zrobiło się zabójstwo – ostrzegł.

Brutalna historia przestępcy

Na początku lat 90. Rytka dokonał blisko 30 napaści na kobiety w Warszawie, z których pięć zakończyło się śmiercią ofiar. Skazany w głośnym procesie, spędził w więzieniu 15 lat. Po wyjściu na wolność był ponownie zatrzymywany i skazywany za kolejne ataki – m.in. na kobietę w Piasecznie i wspomnianą mieszkankę Łowicza.

Sam zainteresowany w rozmowie z dziennikarzami utrzymuje, że został niesłusznie skazany i nie jest „Łomiarzem”. Zapewnia, że po wyjściu na wolność zamierza podjąć pracę i nie stwarzać zagrożenia dla mieszkańców Warszawy.

Próba skrócenia kary

Choć obecny wyrok kończy się w marcu 2026 roku, Rytka ubiega się o przedterminowe zwolnienie. Komisja penitencjarna ma rozpatrzyć jego wniosek prawdopodobnie we wrześniu tego roku.

O swojej przestępczej ścieżce Henryk Rytka opowiedział w podcaście Marty Kiermasz - ZŁO. Zbrodnia, Łowca, Ofiara. 

ZŁO - Henryk Rytka