Karol Nawrocki otworzył posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego
- Bardzo się cieszę, że otwieramy Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Mam wielką nadzieję, że [...] będziemy dyskutować wokół poważnego problemu, który odnosi się do 10 września, bez emocji politycznych. [...] Jeśli ktoś miał wątpliwości, że od czterech lat Polska uczestniczy wprost w wojnie hybrydowej, to myślę, że może ostatecznie te wątpliwości porzucić. Tak, Polska jest uczestnikiem wojny hybrydowej od czterech lat, ta wojna odbywa się z jednej strony na lądzie, mówię tutaj o polskich granicach, z drugiej strony na wodzie, mówię o próbie destabilizacji sytuacji na Morzu Bałtyckim, i od 10 września, a nawet jeszcze wcześniej, wiemy, że uczestniczymy w wojnie hybrydowej w powietrzu - zaznaczył Karol Nawrocki, otwierając posiedzenie RBN.
Prezydent dodał, że wojna hybrydowa toczy się również w wymiarze społecznym, w formie problemu dezinformacji w przestrzeni publicznej. - Atak rosyjskich dronów z 10 września był testem, który zafundowała nam Federacja Rosyjska. Ten test miał z jednej strony dotyczyć odporności polskiego społeczeństwa, z drugiej strony - pewnej stabilności urzędów politycznych, ale także był to test naszych zdolności sojuszniczych i umiejętności reagowania razem z naszymi partnerami w NATO czy w Unii Europejskiej. Odnoszę głębokie wrażenie, że ten test z 10 września jako Polska zdaliśmy, natomiast jest też wiele rzeczy, które powinniśmy w zakresie bezpieczeństwa i obrony Polski wykonać - zaznaczył.
Podkreślając, że obowiązkiem władz jest zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej, prezydent stwierdził, że zostało ono zapewnione w nocy z 9 na 10 września przede wszystkim dzięki kadrze dowódczej Wojska Polskiego - Ten zdany test był możliwy także dzięki jedności klasy politycznej, prezydenta Polski, a także polskiego rządu - powiedział.
Prezydent podkreślił, że od godzin nocnych pozostawał w stałym kontakcie z premierem Donaldem Tuskiem. - Spotkaliśmy się w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych [...] i tam przyglądaliśmy się rozwojowi całej sytuacji - dodał. - Ta jedność w momencie, gdy zaatakowały nas rosyjskie drony, miała swoje konkretne przełożenie na nasze funkcjonowanie w pierwszych godzinach - ocenił Nawrocki.
Jak dodał, współpraca z rządem pozwoliła na sprawne uruchomienie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Podkreślił, że jedność w podejmowaniu decyzji miała również przełożenie na polską dyplomację - prezydent pozostawał w kontakcie m.in. z prezydentem USA Donaldem Trumpem, natomiast ministrowie kontaktowali się z przedstawicielami UE oraz pozostałymi partnerami.
Prezydent Nawrocki ocenił, że "zdaliśmy test 10 września jako narodowa wspólnota, jako państwo". Pochwalił m.in. zachowanie opozycji, podziękował żołnierzom i sojusznikom. Jak powiedział, przyszedł czas na to, by "wyciągnąć konsekwencje z tego, co się zdarzyło i zadać sobie konkretne pytanie, co moglibyśmy zrobić lepiej". - Mam głębokie przekonanie, że po pierwsze musimy zwiększyć inwestycje w obronę powietrzną i w obronę przeciwrakietową; zarówno w zakup nowych systemów, jak i w rozwój krajowych technologii - powiedział prezydent. Dodał, że wiąże się to ze zwiększeniem wydatków na obronność do pułapu 5 proc. PKB.
Nawrocki odniósł się też do swojej niedawnej wizyty w Finlandii, gdzie funkcjonuje rozbudowany system schronów. - Myślę, że i w zakresie działań legislacyjnych, i w zakresie działań strategicznych mamy dobry punkt odniesienia - ocenił. Na zakończenie prezydent przestrzegł przed uleganiem rosyjskiej dezinformacji.
