- Kryminalni z płońskiej komendy pracowali nad sprawą kradzieży z włamaniem do budynków gospodarczych na działce letniskowej mieszczącej się na terenie gm. Nowe Miasto. W połowie października sprawcy przeszli przez ogrodzenie działki, a następnie poprzecinali skoble zabezpieczające drzwi. Z pomieszczeń ukradli elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze i grill, powodując straty w wysokości kilku tysięcy złotych na szkodę mieszkańca Warszawy - przekazała kom. Kinga Drężek-Zmysłowska.
Poszli na grzyby, ale "znaleźli" coś cenniejszego
Mundurowym szybko udało się ustalić, kto stoi za kradzieżą. Nie mogli jednak od razu namierzyć 39-latka i 42-latka, gdyż ci wyjechali z kraju za pracą.
W mieszkaniach mężczyzn funkcjonariusze znaleźli skradzione przedmioty. Policjanci oczekiwali, aż sprawcy wrócą i to właśnie wtedy ich zatrzymali.
Czytaj również: 32-latek z niepełnosprawnością mieszka w kurniku. Ojciec nie chce go widzieć w domu
- Obaj przyznali się do kradzieży z włamaniem. Wyjaśniali, że razem wybrali się do lasu na grzyby. W czasie chodzenia po lesie zauważyli działkę letniskową i znajdujące się na niej budynki. Postanowili wejść na działkę i sprawdzić, czy nie ma na niej czegoś wartościowego. Amatorzy cudzych rzeczy grzybów nie uzbierali, a skradzione rzeczy zapakowali do samochodu i zabrali - dodała Zmysłowska.
Obecnie mężczyźni muszą ponieść konsekwencje swoich czynów. Usłyszeli już zarzuty. Grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.