Pożar w Ząbkach (3.07.2025)
Strażacy otrzymali informacje o pożarze bloku ul. Powstańców 62 w Ząbkach ok. godz. 19:30. Mieszkańcy mieli ewakuować się jeszcze przed przybyciem służb na miejsce zdarzenia. O godz. 21:30 oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie mł. kpt. Jan Sobków przekazał w rozmowie z mediami, że na miejscu pracuje 150 strażaków, do których dojeżdżają kolejne zastępy. O godz. 22:00 mówił o 60 zastępach. Ich działania wspierają policjanci i ratownicy medyczni.
Pożarem objęty jest dach na trzech obiektach (jeden budynek w kształcie litery U). Służby nie mają wiedzy o ewentualnych osobach poszkodowanych, akcja może potrwać kilkanaście godzin. Ogień jest opanowany. Rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał na platformie X, że na miejsce jedzie Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej.
Czytaj również: Pożar w Ząbkach. Przekroczone normy jakości powietrza, apel o zamykanie okien
Mieszkańcy ruszyli na pomoc sąsiadom
Tuż po godz. 21:00 władze miasta Ząbki przekazały, że "w związku z pożarem przy ul. Powstańców [...] został utworzony punkt dla osób poszkodowanych w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Kościelnej 2". Jak dodano we wpisie w mediach społecznościowych, nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy.
Ze wsparciem dla tych, którzy ucierpieli w pożarze, ruszyli nie tylko urzędnicy, ale i sąsiedzi. Jak przekazał obecny na miejscu reporter stołecznego "Super Expressu", okoliczni mieszkańcy przyjeżdżają z ubraniami, pościelą, jedzeniem, wodą.
- Dostaliśmy wiadomość na Facebooku, że można tu pomagać, więc przywiozłem parę rzeczy - powiedział mężczyzna, który pojawił się na miejscu z darami. - Spakowaliśmy od razu rzeczy i przyjechaliśmy z nimi z drugiej strony miasta. Oby nikomu nic się nie stało - dodała spotkana przez reportera kobieta.
