Protest górników w Warszawie 4.11.2022
Górnicy z całej Polski zjechali się do Warszawy. Jak zapowiadał Rafał Jedwabny z WZZ Sierpień 80, zamierzali protestować przed siedzibą PGE i tak właśnie zrobili. Chodziło m.in. o ceny węgla, które są gigantyczne.
Jak podkreślają górnicy, to surowiec z Wenezueli, Kolumbii i innych kierunków, który jest znacznie droższy niż polski. Dodatkowo, ich zdaniem, w 90 proc. nie nadaje się do spalenia w naszych kotłach, gdyż groziłoby to ich uszkodzeniem.
Górnicy domagali się również przeniesienia części środków przeznaczanych na import węgla na inwestycje związane z kopalniami.
Manifestacja rozpoczęła się o godzinie 12:00 przed siedzibą Polskiej Grupy Energetycznej przy ulicy Mysiej 2. Uczestnicy zamierzali porozmawiać z prezesem PGE o cenach energii.
Protest górników w Warszawie 4.11.2022: Relacja na żywo
Przed siedzibą PGE była nasza reporterka Dagmara Kendzior. - Górnicy przyjechali tutaj prosto ze Śląska i, jak mi powiedzieli, chcą dowiedzieć się, skąd biorą się tak wysokie ceny za energię dla przeciętnego Polaka.
- Dla nas to kompletnie niezrozumiałe - mówił Rafał Jedwabny z Sierpnia 80. - Polska Grupa Energetyczna otrzymuje od nas węgiel w wysokości 300 zł za tonę. Te ceny nie wzrosły jakoś drastycznie w ostatnim okresie, więc jesteśmy bardzo zdziwieni cenami - dodał.
Górników dziwi też zysk PGE - według nich na koniec roku spółka będzie miała co najmniej 6 miliardów złotych na plusie.
Wielu z protestujących górników miało białe kaski, kamizelki odblaskowe i związkowe flagi. - Jak usłyszałam, nie liczą na spotkanie z prezesem PGE, a chcą jedynie pokazać swoje niezadowolenie - podkreśliła nasza reporterka.
Górnicy przywieźli też ze sobą worki z zagranicznym węglem i wielokrotnie wyrażali niezadowolenie z działań polskiego rządu oraz prezesa PGE.
- Mimo ponad godzinnego protestu nikt z PGE do nich nie wyszedł - informowała nasza reporterka.