Protest pod ambasadą Rosji w Warszawie
Uczestnicy wiecu zajmują chodnik po drugiej stronie ulicy Belwederskiej, krzycząc: "Nawalny".
- Ruch drogowy odbywa się normalnie, stołeczna policja prewencyjnie zabezpiecza protest, pilnuje też bezpieczeństwa na przejściu dla pieszych przed ambasadą - przekazał dyżurny zespołu prasowego podkomisarz Rafał Rutkowski.
Nie żyje Aleksiej Nawalny
Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że opozycjonista zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
W styczniu br. minęły trzy lata od aresztowania i uwięzienia Nawalnego po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.