metro

i

Autor: PAWEL DABROWSKI / SE/ EAST NEWS

Z Warszawy

Przez telefon poinformował, że w metrze w Warszawie podłożono bombę. Wszystko wymyślił

2023-08-23 21:12

Policjanci z Warszawy zatrzymali mężczyznę podejrzanego o fałszywe zawiadomienie, że na jednej ze stacji stołecznego metra została podłożona bomba. Jako że jego słowa były całkowitym kłamstwem, usłyszał już zarzuty. Został również tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Skłamał, że na stacji metra w Warszawie jest bomba

52-latek w godzinach wieczornych zadzwonił pod numer 112 i przekazał, że na stacji metra Centrum została rzekomo podłożona bomba. Policjanci natychmiast rozpoczęli działania, polegające na zweryfikowaniu zgłoszenia i zapewnienia bezpieczeństwa tym, którzy mogli ucierpieć, czyli podróżnym.

Wkrótce okazało się jednak, że alarm był całkowicie fałszywy. Rozpoczęły się więc poszukiwania zgłaszającego.

- Zaledwie kilka dni po zdarzeniu 52-latek został zatrzymany. Policjanci zaleźli przy nim telefon, z którego dzwonił na alarmowy numer 112, zawiadamiając o podłożeniu bomby. Okazało się, że mężczyzna tego przestępstwa dopuścił się po odbyciu co najmniej sześciu miesięcy kary pozbawienia wolności za podobne, umyślne przestępstwo, czyli w warunkach recydywy. Oznacza to, że sąd może mu teraz wymierzyć karę przewidzianą za przypisane przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę - przekazał podinsp. Robert Szumiata.

Mężczyźnie postawiono trzy zarzuty. Może trafić do więzienia na nawet osiem lat. Poza tym sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 52-latka na trzy miesiące.

Co gubią pasażerowie w metrze? Zobacz zdjęcia:

Zwężanie ulic na ścieżki rowerowe. Warszawa idzie tym tropem