Przy drodze zauważyła "czarny materiał". Okazało się, że to potrącony kotek

2022-08-12 15:01

12 sierpnia o poranku zmierzająca do pracy strażniczka miejska zauważyła przy drodze "fragment czarnego materiału". Jak się jednak okazało, był to malutki, najpewniej potrącony kotek. Funkcjonariuszka od razu zdecydowała, że się nim zaopiekuje.

Strażniczka miejska z Wilanowa wykazała się ogromną wrażliwością wobec zwierząt. Gdy w piątek, 12 sierpnia zmierzała do pracy, na poboczu ulicy Przyczółkowej dostrzegła coś nietypowego.

Czytaj również: Koszmarny wypadek na torach. Zginęło pięcioletnie dziecko

Strażniczka uratowała malutkiego kotka

- Na początku pomyślałam, że to jakiś fragment czarnego materiału, ale jak podjechałam bliżej, zobaczyłam skierowane w moją stronę wystraszone małe oczka. Natychmiast się zatrzymałam i podeszłam do niego - opowiedziała mł. str. Monika Stolarz.

Odnaleziony maluch był cichy, mokry i zasmucony. Strażniczka dostrzegła również krew na oczku i łapie kota. Nie wyobrażała sobie więc nie zareagować.

- Widząc mnie, podniósł głowę i spojrzał na mnie tak, jakby prosił, żebym go stamtąd zabrała. Wyjęłam koc z bagażnika, jakieś pudełko, które tam przypadkowo miałam, delikatnie go ułożyłam i zawiozłam do pracy - opisała Stolarz.

Na miejscu szybko pojawił się Ekopatrol, który zabrał zwierzę do Schroniska Na Paluchu. Tam, pod opieką weterynarzy oraz opiekunów, kotek będzie powracał do zdrowia i czekał na adopcję.

Małe kotki zostały uratowane z pod maski samochodu, mama umieściła je pod osłonę dolną silnika

ZOBACZ TAKŻE:

  1. Metro do Połczyńskiej z pozwoleniem na budowę
  2. Zacznie się już 16 sierpnia. Można się zdziwić na przystanku, zmiany dla 11 linii
  3. Kierowca stracił panowanie, tir uderzył w bariery i runął na jezdnię. Ogromne utrudnienia