Rafał Trzaskowski obecnie przebywa na szczycie klimatycznym COP 28 w Dubaju. Prezydent Warszawy na antenie TVN24 przyznał, że nadal jest orędownikiem wprowadzenia Strefy Czystego Transportu. Rada miasta ma głosować nad tą kwestią w czwartek.
Strefa Czystego Transportu w Warszawie. Rafał Trzaskowski: "Nie chcemy się dusić"
W środę, 6 grudnia polityk był gościem w jednym z programów TVN24. Prezydent stolicy został między innymi zapytany o planowane wprowadzenie w mieście Strefy Czystego Transportu. Jak przyznał, nikt nie chce dusić się przez smog, a innego wyjścia niż SCT nie ma.
- Będziemy w tej sprawie ambitni, dlatego że nie chcemy się dusić w centrum miasta w związku ze smogiem przez te dni, w których mamy mróz i nie mamy wiatru. Musimy podejmować tutaj ambitne decyzje, musimy redukować tlenki azotu - nie ma innego wyjścia - i dlatego chcemy ograniczyć wjazd tych najbardziej trujących samochodów, dwudziestoletnich samochodów do centrum miasta, gdzie jakość powietrza niestety jest w zimowe dni zła - powiedział Trzaskowski.
Jak zaznaczył, "wsłuchujemy się w głosy mieszkańców". - Dlatego są okresy przejściowe, przede wszystkim dla mieszkańców tej strefy, dla naszych seniorów, dlatego że mają oni utrudnione zadanie. Natomiast nie ma innego wyjścia, tak robi cała Europa i cały świat, takie są zresztą zobowiązania, które - uwaga - rząd PiS zapisał w KPO i kamieniach milowych, a my na serio traktujemy walkę z ociepleniem klimatu i walkę o zdrowie naszych obywateli - zadeklarował prezydent miasta.
Granica SCT w Warszawie zostanie zmniejszona?
Pytany, czy proponowane przepisy nie idą zbyt szybko i zbyt daleko, Trzaskowski odparł, że zaproponowana została większa, w stosunku do wyjściowej, obejmującej ścisłe centrum, propozycja strefy czystego powietrza.
- Natomiast radni proponują, by wrócić do tej naszej wyjściowej propozycji, żeby te strefa była mniejsza i obejmowała ścisłe centrum. Zaproponowaliśmy cały plan dochodzenia do czystego powietrza, to nie jest tak, że wydarzy się to natychmiast - mówił.
- Po roku czy dwóch, tutaj radni podejmą decyzję, będziemy eliminowali te najbardziej trujące samochody, zwłaszcza dieslowskie, dwudziestoletnie - dodał wskazując, że wedle wyliczeń "na początku te przepisy obejmą 2 proc. pojazdów". - Wierzę w to, że Polki i Polacy będą po prostu pozbywali się tych najbardziej trujących samochodów - można pozbyć się samochodu, który ma dwadzieścia kilka lat i przesiąść się na samochód, który ma 10 czy 12 lat i po prostu nie truje tak środowiska - stwierdził Trzaskowski.
Neutralność klimatyczna Warszawy. Co z komunikacją miejską?
Prezydent Warszawy zaznaczył, że równolegle z wprowadzaniem nowych przepisów rozwijana jest sieć komunikacji miejskiej. - Będziemy sięgali po kolejne środki z UE, żeby ta komunikacja była jak najlepsza, żeby zostawić samochód poza ścisłym centrum i po prostu przesiąść się do komunikacji miejskiej - tak dzieje się na całym świecie - powiedział.
- Jeżeli nie będziemy odważnie walczyć z ociepleniem klimatu, to planeta nam się po prostu spali. Trzeba jasno o tym mówić - naprawdę mamy do czynienia z katastrofą i albo odpowiedzialni politycy schowają głowę w piach, albo będą na serio walczyli z tą katastrofą, która powoduje nawalne deszcze, susze, że temperatury za chwilę pójdą tak do góry, że zmiana stanie się nieodwracalna - mówił Trzaskowski.
Zadeklarował, że chciałby, żeby Warszawa była neutralna klimatycznie do 2050 roku, "a niektóre części miasta nawet w 2030". - Chcielibyśmy przyspieszyć, dlatego, że jesteśmy wciąż w dużej mierze zależni od elektryczności, która pochodzi z paliw kopalnych, tutaj na pewno rząd Donalda Tuska przyspieszy - powiedział.
Zobacz poniżej nowe granice Strefy Czystego Transportu w Warszawie: