Rajd Macierewicza po Warszawie. Sprawę bada policja
"W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje dotyczące szeregu wykroczeń popełnionych przez jednego z byłych ministrów. Do niebezpiecznej jazdy miało dojść wczoraj rano w centrum Warszawy. W związku z powyższym funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wszczęli już czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" - napisała stołeczna policja na portalu X.
Wcześniej dziennikarze Faktu opisali przejazd Antoniego Macierewicza przez Warszawę.
Według nich polityk naruszył wiele przepisów drogowych: miał rozmawiać przez telefon komórkowy za kierownicą samochodu, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na pas ruchu dla rowerów. Oznacza to ponad 27 punktów karnych.
"Policja może odebrać prawo jazdy po przekroczeniu limitu 24" - napisał Fakt.pl.
Macierewicz dopuścił się zdrady dyplomatycznej?
W ostatnich dniach o Macierewiczu zrobiło się głośno nie tylko w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczeń drogowych.
Rząd we wtorek (29 października) zapoznał się z pierwszym merytorycznym raportem z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-24. Raport jest niejawny. W środę szef komisji gen. Jarosław Stróżyk przedstawił na konferencji prasowej jego ogólne założenia. Poinformował m.in. że komisja rekomenduje złożenie wniosku do prokuratury ws. możliwości dopuszczenia się przez Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej. Zarzucił b. szefowi MON, że "bez trybu, analiz i konsekwencji" wycofał się z programu Karkonosze zakładającego pozyskanie tankowców powietrznych.
Samolot z Pawłem Szopą wylądował w Warszawie