Ambulans

i

Autor: Grzegorz Kluczyński

Reanimowali kobietę na ulicy. Jej córka dziękuje za pomoc

2021-01-22 10:24

"Drogi przechodniu, dziękujemy ci, że reanimowałeś naszą mamę i babcię. Nie wiemy kim jesteś. Dla nas jesteś cudownym człowiekiem" - takie m.in. słowa opublikowała w mediach społecznościowych córka 72-letniej kobiety, która straciła przytomność na ulicy. Pomogli jej przypadkowi świadkowie.

"Słowa nie są w stanie opisać tego, co teraz czujemy. Dziękujemy wszystkim za udostępnianie posta, słowa wsparcia i ogromną empatię. Dzięki Państwa ogromnemu zaangażowaniu, udało nam się ustalić, że mamie pomogły trzy osoby. Mężczyzna i dwie kobiety. Najmocniej dziękujemy! - napisała na swoim profilu na Facebooku pani Aneta, córka 72-latki. 15 stycznia około godziny 9:30 na ul. Reymonta kobieta straciła przytomność. Od lat choruje na serce, ma arytmię. Kobiecie pomogli przypadkowi świadkowie. Jej córka chciała im podziękować za pomoc. Jej facebookowy wpis udostępniło blisko 7 tysięcy osób.

Kulig w centrum miasta. Auto ciągnęło ich na oponach!

Wzruszające podziękowania

"Drogi przechodniu, dziękujemy ci, że reanimowałeś naszą mamę i babcię. Nie wiemy kim jesteś. Dla nas jesteś cudownym człowiekiem. Nie bałeś się zarażenia covidem, tylko ratowałeś jej życie. Dzięki Tobie żyje i walczy, dałeś jej szansę, by mogła ponownie zobaczyć się z rodziną. Gdyby Ciebie tam nie było, jej też by nie było wśród żywych. Z powodu RODO nie możemy Ci podziękować osobiście. Mamy nadzieję, że ten post dotrze do Ciebie i choć w taki sposób będziemy mogli Ci podziękować za Twoją odwagę, za walkę o życie nieznajomej, a dla nas ukochanej osoby. Zawsze będziesz w naszych sercach, myślach, modlitwach. Dziękujemy całym sercem" - napisała córka kobiety. Wpis pani Anety skomentowało wielu internautów. "Są jeszcze ludzie o czułym sercu. Wielkie dzięki im w tak trudnym czasie za ratowanie ludzkiego życia", "To człowiek o wielkiej odpowiedzialności społecznej i cudownym sercu. Pozdrawiam i nisko się kłaniam" - można przeczytać w komentarzach. Jak poinformowała pani Aneta, po reanimacji jej matka odzyskała przytomność i zabrano ją do Szpitala Bielańskiego, gdzie po godzinie niestety miała zawał serca. Jak mówi pani Aneta, jej mama ma 72 lata i od wielu lat leczy się kardiologicznie. - Obecnie jest w stanie ciężkim, lecz stabilnym, leży pod respiratorem - mówi jej córka. Wierzy, że jej podziękowania dotrą do przechodnia, który podjął walkę o życie jej matki.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!