Z Warszawy

Samotna mama straciła niemal wszystko w pożarze na Ochocie. Ruszyła pomocowa zbiórka

2024-05-29 18:21

23 maja w bloku przy ul. Racławickiej w Warszawie wybuchł pożar. Samotna mama, pani Ewa straciła w nim mieszkanie i prawie wszystko, co znajdowało się w środku. Internauci ruszyli już z pomocą - każdy chętny może wpłacić środki na specjalną zbiórkę, ale również wesprzeć rodzinę darami oraz pracą.

Dramatyczny pożar na Ochocie

Pani Ewa Rybarczyk samodzielnie wychowuje dwoje dzieci. Do niedawna rodzina wspólnie mieszkała w lokum na Ochocie. Niestety, pod koniec maja mieszkanie wraz z wyposażeniem spłonęło w pożarze. Na szczęście lokatorów nie było wtedy w środku. Życie stracił jednak ich ukochany kot.

Jak zaznaczyła pani Ewa, stan lokum jest na tyle zły, że najpewniej nie będzie mogła w tym roku do niego wrócić. - Panie z ZGN-u szacują to na ponad rok. Dym był tak duży, że praktycznie nic się nie uratowało, dosłownie kilka rzeczy. Straciliśmy wszystko. Ja też nie lubię takich nagłych zmian, dzieci lubią stabilizację, niemniej jednak tym, co jest nie do odzyskania, jest kot. Wszystkie rzeczy materialne da się odzyskać - powiedziała w rozmowie z reporterem Radia Eska.

Jednocześnie podkreśliła, że docenia wsparcie otrzymywane w trudnej sytuacji. - To bezcenne. Jestem bogatsza niż kiedykolwiek - dodała.

Ruszyła pomocowa zbiórka

Przyjaciele pani Ewy ruszyli już ze zbiórką finansową. Chętni mogą również oddawać wypisane na specjalnej liście przedmioty oraz pomagać przy remoncie. - Najwięcej rzeczy pierwszej potrzeby już jest zebranych. To, czego brakuje, jest uzupełniane w opisie zbiórki. Są też elementy, o których mogłam zapomnieć, bo wszystko działo się bardzo szybko. Tak naprawdę trzeba zebrać wszystko od zera - powiedziała organizatorka zbiórki, pani Wioletta Wysocka.

- Większość jest spalona doszczętnie, część rzeczy nie jest spalona, ale są w tak ciężkim stanie, że nie nadają się do uratowania. W mieszkaniu była bardzo wysoka temperatura, bo ponad 75-80 stopni, więc wszystko już od samych temperatur jest zniszczone - dodała. Co ważne, zebrane pieniądze pomogą pani Ewie powrócić do pracy. Niestety, w pożarze straciła również sprzęt do pracy jako kosmetyczka.

Jak podkreśliły obie rozmówczynie reportera, dzielnica stanęła w tej dramatycznej sytuacji na wysokości zadania. Władze Ochoty bardzo szybko zorganizowały lokal zastępczy dla mamy z dziećmi, za co rodzina jest niezwykle wdzięczna.

Poniżej znajdziecie trwającą zbiórkę:

Jechał pod prąd na ekspresówce. Kierowca ukarany mandatem