W poniedziałek Klaudiusz Slezak, dziennikarz Radia Nowy Świat, poinformował na portalu X, że podczas spotkania reporterów z nowym marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią poruszył temat aut zastawiających chodniki prowadzące do Sejmu.
"Na spotkaniu u Marszałka Szymona Hołowni zwróciłem uwagę, że w Sejmie samochody zastawiają chodniki, co powoduje, że np. osoby na wózkach czy matki z dziećmi muszą iść środkiem ulicy. Dzisiaj pojawiły się pachołki" - napisał Slezak.
Zadowolenia z decyzji Szymona Hołowni nie kryli również warszawscy aktywiści miejscy. Jeden z liderów stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jan Mencwel, który znany jest z walki z patoparkowaniem w stolicy, skomentował pojawienie się słupków na chodniku przed Sejmem.
Szymon Hołownia kazał ustawić słupki przed Sejmem. Jak wyszło?
Pierwszy większy test nowych słupków przed Sejmem nadszedł dziś (21 listopada), kiedy to rozpoczęła się posiedzenie posłów. Na miejscu był reporter eska.pl, który sfotografował sejmowe chodniki. Pomimo że słupki częściowo uwolniły trotuary przed Sejmem od aut, to nadal znaczna ich część jest zastawiona przez pojazdy. Rano zanim rozpoczęły się obrady wyglądały one tak.
Z kolei około godziny 14:00 już po rozpoczęciu obrad samochodów na sejmowym chodniku było znacznie więcej. Miejscami piesi nadal mieli niewiele miejsca.
To nie jedyna zmiana jaką Szymon Hołownia wprowadził na terenie Sejmu. Marszałek nakazał rozebranie barierek, które otaczały budynek, co stało się w nocy z 13 na 14 listopada. Pod Sejmem ogrodzenie stało przez 7 lat.
Barierki, które otaczały Sejm, zostały usunięte. Zobacz zdjęcia