Słupki na Kawęczyńskiej "zbombardowane" włóczką! Wyjątkowa sąsiedzka akcja na Szmulkach

2021-05-31 21:18

Niecałe 40 słupków ustawionych wzdłuż ulicy Kawęczyńskiej zyskało "ubranka". W ten sposób mieszkańcy działający w akcjach Domu Sąsiedzkiego Moje Szmulki chcieli pokazać, że ich okolica nie jest nudna! Ubranka były szyte już od zeszłego roku, część z nich powstawała w ramach różnych zajęć organizowanych przed Dom Sąsiedzki. W weekend mieszkańcy spotkali się i wspólnie "ubrali" słupki.

Słupki na warszawskich Szmulkach "zbombardowane" włóczką

Lokalna odsłona yarn bombingu

To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy ubraniami z włóczki ozdabiają okolicę. Jakiś czas temu "ubrali" ławki. Tym razem przyszła pora na słupki. To tzw. yarn bombing, czyli ozdabianie przestrzeni miejskiej ręcznie wykonanymi włóczkami. - Ta idea jest nam bliska, bo nie jest to coś trwałego, co ingeruje w strukturę obiektu, na którym umieszcza się tego typu instalację . W każdym momencie można to zdemontować. Nic nie niszczymy, to taki fajny dodatek, który podkreśla rzeczy na pozór nieestetyczne - mówi Krzysztof Michalski z Praskiego Stowarzyszenia Mieszkańców Michałów.

Każdy słupek ma swoją historię. Nie brakuje na nich lokalnych symboli: są aniołki, czyli element herbu Pragi, jest syrenka, a ze względu na bliskość zajezdni tramwajowej na jednym z ubranek pojawiły się też tramwaje nr "7" i "13", którymi można dotrzeć na Szmulki. Na jednym ze słupków wylądowała nawet "Wiesia", inspirowana postacią polskiej noblistki.- Ta lalka powstawała kilka miesięcy. Co chwilę były dokładane pewne elementy - mówi Małgorzata Klimiuk z Domu Sąsiedzkiego Moje Szmulki - Najpierw były oczy, później jak była cała stworzona to pomyśleliśmy o dodatkach. Były korale. Zniknęły. Okej... mamy nadzieję, że ktoś je będzie nosił! Robiliśmy na warsztatach siatki makramowe to padł pomysł, żeby zrobić jej małą siatkę na mandarynki. Były warsztaty z filcu to wymyśliliśmy filcowy kapelusz. I to inna uczestniczka zrobiła ten kapelusz, inna siatkę na mandarynki, a jeszcze inna wydziergała resztę postaci. Więc to była taka wspólna praca mieszkańców.

Po ubrankach można odczytać sympatie autorów, albo okres, w jakim były one tworzone. Są zajączki, kotki, ślimaki, a nawet pizza!

Oddajcie nam Minionka!

Niestety nie tylko korale spodobały się przechodniom. Nie minął nawet weekend, jak z jednego ze słupków zniknęło ubranko "Minionek". Uczestnicy akcji yarn bombingu apelują o zwrot ubranka - na jego miejsce, czyli na słupek, albo do Domu Sąsiedzkiego Moje Szmulki. A temu, kto ubranko "przytulił" proponują warsztaty. - Jeżeli jest zainteresowany szydełkowaniem, to zapraszamy na warsztaty w najbliższą środę! Nauczymy, pokażemy jak zrobić takiego minionka i nie tylko - mówi Małgorzata Klimiuk.

Gwara - Sprawdź, czy zrozumiesz, co do Ciebie mówią w innych regionach Polski

Pytanie 1 z 12
Jeżeli ktoś zaproponuje Ci na Warmii i Mazurach "anielskie ruchańce" to znaczy, że...

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!