Torowisko zlikwidowane pod miejsce dla samochodów
Torowisko na Kasprzaka zbudowano jeszcze w latach 60. Ostatni tramwaj przejechał po nim w 1990 roku. Musiało ustąpić miejsca inwestycji drogowej - Alei Prymasa Tysiąclecia, ówczesną aleją Rewolucji Październikowej. Drogowcom tramwaj przeszkadzał. To nie była dobra decyzja, żeby na korzyść dużej arterii drogowej likwidować tramwaj. No ale po 30 latach tramwaj wróci na Kasprzaka - mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Uprzednie torowisko zostało zasypane w 2007 roku, a na nasypie posiano trawę. Jeszcze przez niemal 10 lat nad ziemią wisiała sieć trakcyjna. Torowisko na Kasprzaka nie jest jedynym, które kiedyś zniknęło, a teraz będzie odbudowywane. - Między innymi istniała trasa do Wilanowa, którą teraz odbudowujemy. Tak samo tramwaj na Rakowieckiej, gdzie też przygotowujemy się do odbudowy torów - wymienia Maciej Dutkiewicz.
Polecany artykuł:
Kultowe torowisko z "Nie lubię poniedziałku"
Nie każdy wie, że to właśnie na torowisku na Kasprzaka odegrano kultową scenę z filmu "Nie lubię poniedziałku". - Słynna scena, gdy Bohdan Łazuka z tą wajchą wraca do domu po ciężkiej nocy, to właśnie była na rogu Kasprzaka i dzisiejszej Prymasa Tysiąclecia - przyznaje Maciej Dutkiewicz.
Teraz to torowisko żyć będzie już tylko na ekranie filmowym. Było montowane technologią wspawania rozpórek między szynami, co miało zapewniać bezpieczną eksploatację toru. Teraz torowisko czeka rozbiórka, bo do używania się już nie nadaje. W miejsce torów z wypełnieniem z tłucznia pojawi się zielone torowisko. - Posadzimy tutaj rozchodnik. Nie wymaga on podlewania i kwitnie wieloma kolorami - opisuje Maciej Dutkiewicz. Nowym torowiskiem na Kasprzaka będziemy mogli pojechać już w przyszłym roku.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!