Niewinny post na Facebooku... pomaga ratować ludzi.
Właśnie w ten sposób stołeczni ratownicy medyczni skrzyknęli się, by po godzinach i za darmo, zabezpieczać zgromadzenia i w ten sposób, odciążać pracujące na najwyższych obrotach pogotowie ratunkowe.
Po raz pierwszy "Stołeczni Samarytanie" jak nazwali się ratownicy, pojawili się by wspierać medycznie uczestników Strajku Kobiet.
"Naszym celem była pomoc mieszkańcom Warszawy, którzy ponosili ryzyko jeszcze bardziej wydłużonego czasu oczekiwania na pomoc zespołów ratownictwa medycznego, co już wtedy było potężnym problemem. Każde dodatkowe wezwanie, skutkowałoby wydłużeniem tego czasu" - mówi Michał, członek grupy Stołeczni Samarytanie.
Jak podkreśla, od początku głównym założeniem ich działalności była bezstroność a najważniejsza jest walka o ludzkie życie.
"Zaczęło się od Strajku Kobiet, ale oczywiście przygotowujemy się na inne nadchodzące wydarzenia. Mam tu na myśli szczególnie Marsz Niepodległości. Jego uczestników też chcemy zabezpieczać" - dodaje Michał.
W internecie uruchomiona jest zbiórka na materiały konieczne do udzielania pomocy przez ratowników- w ciągu kilku dni, udało się zebrać ponad 20 tysięcy złotych.