Co z płatnym parkowaniem na Saskiej Kępie?
W petycji z marca 2022 roku mieszkańcy Saskiej Kępy wnosili o niewprowadzanie na osiedlu Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Ich zdaniem proces konsultacji społecznych w tej sprawie był prowadzony w sposób niewłaściwy. Twierdzili, że nie otrzymali żadnych materiałów, ani informacji o terminach konsultacji, ani o zakresie zmian dotyczących parkowania. Petycję podpisało prawie 2,5 tysiąca osób.
W sierpniu Komisja Infrastruktury i Inwestycji Rady m.st. Warszawy uwzględniła wniosek zawarty w petycji, natomiast w czwartek sprawą zajęła się Rada Miasta Stołecznego Warszawy.
W trakcie obrad współautor petycji Przemysław Popkowski wyjaśnił, że mieszkańcy są przeciwnikami strefy płatnego parkowania, bo są niemal pewni, że nie wystarczy miejsc do parkowania dla nich samych. - Według naszych obliczeń stracimy około 40 procent legalnych miejsc do parkowania - stwierdził Popkowski.
Czytaj również: Wypadek autobusu na Ursynowie. Cztery osoby trafiły do szpitala
Radni Warszawy zagłosowali za przyjęciem petycji, ale nie jest to jednoznaczne z niewprowadzaniem strefy płatnego parkowania na Saskiej Kępie. Rada Warszawy nie planuje podjęcia uchwały w tej sprawie w najbliższym czasie. Nie wyklucza jednak możliwości podjęcia takiej decyzji w przyszłości.
Rafał Trzaskowski o SPPN na Saskiej Kępie
Do całej sprawy w rozmowie z PAP odniósł się prezydent Warszawy. - Uważam, że strefa płatnego parkowania na Saskiej Kępie jest potrzebna. Oczywiście jest część mieszkańców, która jest innego zdania, ale wielu mieszkańców popiera powstanie tej strefy – powiedział Rafał Trzaskowski, który dodał, że władze miasta od wielu miesięcy prowadzą na ten temat konsultacje.
- Dalej będziemy przekonywać mieszkańców, że ta strefa jest potrzebna – podkreślił prezydent Warszawy.