Większość pod respiratorami to osoby niezaszczepione
Jedyny stołeczny tymczasowy covidowy szpital - szpital Południowy w Warszawie - zapełnia się szybciej niż przewidywano. 60 procent miejsc jest zajętych. Ostatnie dni dla lekarzy są ciężkie, bo w ciągu jednej doby do placówki trafiło 27. pacjentów. Ponad 70 procent pacjentów w szpitalu Południowym to osoby niezaszczepione.
- Od tygodnia mamy widoczny wzrost hospitalizacji. Karetki przywożą po kilkanaście osób jednego dnia. Była też doba, kiedy trafiło do nas 27 pacjentów. Dobrze, że otwierają się inne covidowe placówki na Mazowszu, bo większość ludzi, którzy do nas trafiają, to są osoby spoza Warszawy - mówi szef szpitala Artur Krawczyk.
- Trafiając do nas błagają o szczepienia. Dużo osób zmienia zdanie po tym, jak przekroczy próg naszego szpitala. Mamy coraz więcej pracy. Apelujemy do wszystkich - szczepcie się. My będziemy przy was tyle, ile będzie trzeba. Ale nie chcemy, żeby ludzie umierali na naszych oczach. To, co mamy dziś w szpitalu, przypomina poprzednią falę. Cały czas tych zachorowań jest dużo wśród połowy populacji, która się nie zaszczepiła - mówi ordynatorka oddziału zakaźnego, dr Agata Kusz-Rynkun. W szpitalu Południowym jest 200 miejsc dla pacjentów. Brakuje natomiast lekarzy. - Cały czas prowadzimy rekrutacje personelu. Zwrócimy się do wojewody niebawem z prośbą o oddelegowanie pracowników do szpitala - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. W tej chwili, przez duże tempo wzrostu zakażeń i hospitalizacji, konieczne było dostawienie łóżek.
Czytaj także: W Warszawie powstanie Instytut Zdrowia Kobiet! Otwarcie już w styczniu