Warszawa przygotowuje pomoc dla przybywających z Ukrainy uchodźców. Wciąż jednak brakuje miejsc, bo chętnych jest zbyt wielu. Na miejscu można spotkać między innymi przebranych policjantów, którzy najmłodszym oczekującym rozdają maskotki.
- Na miejscu nie ma jeszcze punktu informacyjnego. Wolontariusze starają się rozdawać jedzenie, picie, ale na razie nie jest to wszystko jeszcze zorganizowane - mówi nasz reporter Michał Rawa, który odwiedził Dworzec Centralny w Warszawie. - Co ciekawe, większość ludzi pyta o pociągi do Berlina.
- Potrzebne koce, kołdry, poduszki, śpiwory, karimaty. Dla dzieci kolorowanki i kredki. Jedzenia jest "po kokardy". - czytamy wśród komentarzy w internecie.
W tymczasową noclegownię zmieniła się również Arena Ursynów. Mieszkańcy stolicy również chętnie włączają się w pomoc i oferują miejsca w prywatnych mieszkaniach.
"Warszawianki i warszawiacy, szukamy osób, które dysponują mieszkaniem, pokojem, domem lub innym lokalem, który mógłby stać się na choćby krótki czas miejscem zamieszkania dla osób i rodzin uciekających przed wojną na Ukrainie. W tym trudnym czasie szykujemy dla nich wsparcie i pomoc, bo często zmuszeni są do poszukiwania miejsc, w których mogą się zatrzymać, nierzadko to matki z małymi dziećmi lub osoby starsze" – apeluje stołeczny ratusz. Gotowy na przyjęcie przybyłych do stolicy Uchodźców jest już również Torwar.
Polecany artykuł: