Ten mieszkaniec ZOO w Warszawie może mieć 100 lat
Żółw Fredek zamieszkuje w Warszawskim ZOO od lat 80. Jego historia może mrozić krew w żyłach. Poprzedni dyrektor ZOO Maciej Rembiszewski zakupił żółwia, wracając z Antarktydy przez Brazylię. Mało brakowało, a z Fredka zostałaby tylko zupa żółwiowa, którą gotowano na brazylijskim bazarze. Opiekunowie ZOO nazywają żółwia "dziadkiem" z powodu jego sędziwego wieku. Warszawski ogród zoologiczny szacuje, że Fredek może mieć między 80 a 100 lat. To czyni go najstarszym mieszkańcem ZOO.
Fredek jest żółwiem z gatunku żabuti, który jest jednym z najbardziej zagrożonych na świecie. Z tego powodu jest wpisany do Czerwonej Księgi, co oznacza, że obejmuje go ścisła ochrona. Gatunek ten naturalnie występuje głównie w Ameryce Południowej, m.in. właśnie w Brazylii, Wenezueli, Kolumbii i Peru. Żółwie żabuti są obecnie zagrożone wyginięciem, dlatego też warto zobaczyć Fredka w Warszawskim ZOO. Tak wygląda ten najstarszy mieszkaniec ogrodu zoologicznego:
Najmłodsi mieszkańcy Warszawskiego ZOO
Po przeciwnej stronie barykady jest ponad 1000 zwierząt, włącznie z rybami i bezkręgowcami, które przyszły na świat w 2024 roku na terenie ZOO w Warszawie. Urodziło się blisko 30 ssaków, a wśród nich jest irbis śnieżny Samir. Zwierzę szybko zyskało grono wielbicieli wśród odwiedzających Warszawskie ZOO. Na świat przyszła także ośliczka, mała antylopa bongo, koń Przewalskiego oraz aż 11 góralków skalnych. Opiekunowie musieli zastąpić matki małym żyrafkom i ośliczce, ponieważ te nie podjęły się opieki nad swoimi pociechami.
W Ptaszarni wykluły się rzadkie gatunki ptaków w łącznej liczbie 50 zwierząt. Tam również pojawiły się nowe ssaki, m.in. kanczyl jawajski zwany potocznie "myszojeleniem". Dużo działo się też w Akwarium Warszawskiego ZOO. Rozmnożyły się ryby z gatunku apogona kardynała, a także połączyły się błazenki w kolorze czarnym i pomarańczowym.
Zobacz, jak wygląda nowy wybieg afrykański w Warszawskim ZOO - koncepcja architektoniczna:
