Śmiertelne potrącenie w Warszawie
Do wypadku doszło w piątek, 3 stycznia około godziny 17:15 w rejonie ulic Ordona i Jana Kazimierza w Warszawie. Kierowca furgonetki jednej z firm kurierskich potrącił 14-letniego chłopca i oddalił się z miejsca zdarzenia, nie udzielając mu pomocy. Nastolatka przewieziono do szpitala, gdzie zmarł. W niedzielę Komenda Stołeczna Policji przekazała, że kierowca w chwili zdarzenia miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Prokurator zajmujący się tą sprawą wystąpił o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu dla Andrzeja K., kierowcy furgonetki. Wcześniej sprawca zdarzenia usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku wraz z ucieczką z miejsca zdarzenia oraz naruszenia zakazu prowadzenia pojazdów. Ustalono też, że kierowca busa miał na koncie inne przestępstwa. - Wiemy, że Andrzej K. był poprzednio karany za posiadanie środków odurzających. Był uprzednio karany za pomoc cudzoziemcom w nielegalnym przekraczaniu granicy, za co był tymczasowo aresztowany przez trzy miesiące - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba.
Rafał Brzoska opublikował oświadczenie. Mówi o "kłamliwych zarzutach"
Rafał Brzoska, prezes InPostu, wystosował w tej sprawie oświadczenie. Potwierdził w nim, że sprawca tragicznego wypadku nie współpracował z jego firmą. "Z ogromnym smutkiem przyjąłem informację o tragicznej śmierci 14‑letniego chłopca potrąconego na przejściu dla pieszych w Warszawie. Sam jestem rodzicem i trudno mi wyobrazić sobie ból, jaki przeżywa teraz jego rodzina. W tak bolesnych chwilach żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać współczucia. Jednocześnie chcę jednoznacznie i dobitnie zdementować nieprawdziwe doniesienia – kierowca podejrzewany o spowodowanie tego wypadku nie był związany z InPostem, ale z konkurencyjną firmą kurierską" - napisał Brzoska na portalu X.
Prezes InPostu odniósł się do nieprawdziwych doniesień na temat tego, dla kogo pracował Andrzej K. "Niestety, zauważam, że te kłamliwe zarzuty były skierowane z premedytacją, ponieważ pochodzą ze środowisk, które już wcześniej wielokrotnie i bezpodstawnie krytykowały naszą firmę. Jednak w obliczu tej tragedii najważniejsza jest pamięć o zmarłym oraz wsparcie dla jego najbliższych. W obliczu tej dramatycznej sytuacji pamiętajmy wszyscy, jak ważne jest bezpieczeństwo na drogach, a przede wszystkim nie zapominajmy o tragedii i cierpieniu rodziny oraz bliskich zmarłego dziecka" - czytamy w poście Rafała Brzoski.
Szef firmy kurierskiej zwrócił się także do polityków o umożliwienie szybkiej weryfikacji kierowców. Podkreślił, że takie rozwiązanie może zapobiec podobnym zdarzeniom. "Dodatkowo by uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości, zwracam się do Pana Premiera Krzysztofa Gawkowskiego, Ministra Cyfryzacji, oraz Pana Ministra Tomasza Siemoniaka, Szefa MSWiA, o umożliwienie wszystkim pracodawcom możliwości szybkiej weryfikacji każdego z kierowców zatrudnianych przez firmy transportowe i logistyczne. Możliwości techniczne już są - wystarczy je umożliwić wszystkim zainteresowanym stronom by zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości" - zakończył Rafał Brzoska.