Ta historia wstrząsnęła siecią, a wydarzyła się na warszawskich Włochach. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej, przedszkolaki chciały przygotować dla pracowników ciasteczka z dyń. Dzieci dbały o ogródek przez kilka miesięcy. Niestety, w nocy z 12 na 13 października, ktoś włamał się na teren placówki i ukradł wszystkie dynie! Rodzice, nauczycieli i wszyscy, którzy przeczytali tę historię między innymi dzięki Wyborczej, byli prawdziwie wstrząśnięci. Wiele osób dekalarowało pomoc. Zawstydził się... i sam złodziej. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza dynie w cudowny sposób się odnalazły. Poinformowała o tym jedna z pracowniczek.
Dozorca podczas porannego obchodu zauważył, że skradzione dynie leżą za płotem przy naszym ogródku. Kiedy przyszłam później do pracy, podbiegła do mnie gromadka dzieci i zaczęła wykrzykiwać, że "mamy nasze dynie!" - czytamy na ich stronie internetowej.
Polecany artykuł: