W sobotę, 17 grudnia na Bemowie miał wystąpić zespół Varius Manx. Jego koncert zaplanowano w ramach akcji "Choinka pod Choinkę". - Na świąteczny czas Bożego Narodzenia artyści przygotowali niepowtarzalny koncert kolęd i pastorałek okraszony największymi przebojami zespołu. Ten niezwykły wieczór pozwoli zmęczonym zmysłom poczuć klimat i magię zbliżających się Świąt - pisali przedstawiciele urzędu dzielnicy.
Varius Manx miał wystąpić w Warszawie, ale fani obeszli się smakiem
Na miejscu, w Amfiteatrze rzeczywiście pojawiło się sporo warszawiaków, którzy chcieli uczestniczyć w koncercie. Co ciekawe, zespół rzeczywiście dotarł do obiektu, jednak nie zdecydował się wyjść na scenę. Miało to być spowodowane mrozem i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi.
Varius Manx skomentowali całe zajście pod postem na Facebooku ze strony Kulturalnipl. Jak stwierdzili, "przyjechali po to, aby zgrać", jednak "pomimo wszelkich starań niestety musieli podjąć decyzję o odwołaniu koncertu".
W jednym z kolejnych komentarzy pisali natomiast: "Cykl koncertów z kolędami gramy na świeżym powietrzu i jesteśmy tego świadomi, i do tego przygotowani, ale podstawą zagrania takiego koncertu jest spełnienie warunków, które powinien zapewnić organizator. Na Bemowie od godz. 12:00 do 17:00 warunki nie zostały spełnione, przez co nie mogliśmy zagrać próby i koncertu z prostej przyczyny, po kilku minutach grania w minusowej temperaturze instrumenty się rozstrajają, przez co jakość muzyki nie spełnia waszych i naszych oczekiwań".
Fani Varius Manx komentują
Mimo tłumaczeń, fani nie pozostawili na Varius Manx suchej nitki. Część z nich przywoływała nazwiska innych artystów, którzy wystąpili przed publicznością mimo złych warunków pogodowych. Inni natomiast wprost krytykowali postawę zespołu i organizatorów.
"Ojej, nikt was nie poinformował, że zimą jest zimno?", "Ale czego oni się spodziewali? W grudniu w otwartym amfiteatrze? Nie wiedzieli, na jaki obiekt podpisują kontrakt?", "Jest zima i jeżeli ona była powodem odwołania koncertu, to zespół wiedział wcześniej, jakiej aury należy się spodziewać. Ludzie oczekujący na mrozie zostali potraktowani per noga. Wypadałoby dokładnie wyjaśnić zaistniałą sytuację" - czytamy w komentarzach.