Kard. Kazimierz Nycz spotkał się w Boże Narodzenie z ubogimi i bezdomnymi na świątecznym spotkaniu organizowanym po raz czternasty przez warszawską Wspólnotę Sant’Egidio.
W Warszawie w dwóch lokalizacjach - w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie i parafii św. Maksymiliana Kolbego na Mokotowie - do wspólnego stołu zasiadło około 600 ubogich, starszych i samotnych, a także uchodźcy z Ukrainy oraz mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej na Solcu.
Wyjątkowe spotkanie w Boże Narodzenie
Składając ubogim świąteczne życzenia w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego kard. Nycz przypomniał, że wiele lat temu członkowie Wspólnoty Sant’Egidio zauważyli, iż Święta Bożego Narodzenia to czas szczególnie trudny dla osób ubogich i samotnych.
- W pewnym momencie wspólnota doszła do przekonania, że takim dniem samotności, doskwierającym równie mocno jak Wigilia, jest pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, kiedy rodziny gromadzą się przy stole i spożywają wspólny posiłek. Dlatego jesteśmy tutaj dzisiaj – wyjaśnił.
Hierarcha podziękował wolontariuszom, którzy przez wiele dni przygotowywali ten posiłek, a tego dnia odeszli od rodzinnych stołów. - Ten symbol jest potrzebny także nam, którzy mamy nasze stoły rodzinne, żebyśmy pamiętali, że nie wszystkim jest tak dobrze – stwierdził.
Kard. Nycz podkreślił, że Święta Bożego Narodzenia to „nie święta opłatka, nie choinki ani nawet nie stołu wigilijnego ani nawet nie rodzinne, tylko Święta Bożego Narodzenia”.
- Jest wiele środowisk, czasem media, które próbują te Święta Bożego Narodzenia zrobić świętami zimowymi, albo takimi świętami bez nazwy. Nie wolno nam do tego dopuścić - apelował. - Wszystko to, o czym powiedziałem, i opłatek, i rodzinność wynika stąd, że Pan Bóg stał się człowiekiem przez to, że posłał na świat swojego Syna Jednorodzonego – mądrze nazywamy to Tajemnicą Wcielenia. Chodzi o to, że Bóg tak nas umiłował, że dał Swojego Syna, abyśmy mieli wzór idealny, jak być człowiekiem. Takim wzorem jest właśnie Pan Jezus – wyjaśnił.
Dodał, że Pan Jezus narodził się w Betlejem „dla krzyża”. - Umarł za nasze grzechy, a potem zmartwychwstał. Tego nam wszystkim nie wolno zapomnieć (…). Wszystko inne jest dodatkiem – zastrzegł metropolita warszawski.
Jak zaznaczył, rodzinność Bożego Narodzenia wynika stąd, że Jezus urodził się w rodzinie Józefa i Maryi. - Rodzinność wynika także stąd, że po to się Pan Jezus stał człowiekiem, żebyśmy my, ludzie, stali się dziećmi Bożymi, żeby ludzie kochali i miłowali – dodał.
Przypomniał orędzie papieża Franciszka na 1 stycznia 2023 r., w którymi papież napisał, że w historii były różne wirusy, była też pandemia koronawirusa, którą ludzie przezwyciężyli dzięki nauce i szczepieniom. - Ale wirus wojny jest trudniejszy do przezwyciężenia, bo wirus COVID-19 przychodzi z zewnątrz człowieka, i można go zwalczyć szczepionką lub jakimś lekiem, a wirus wojny tkwi w nas, we wnętrzu człowieka – mówił.
Według kard. Nycza „musimy naprawdę naśladować Pana Jezusa, aby wszystkie wojenki, które toczymy z ludźmi, pokonywać”. - Inaczej pozabijamy się wszyscy, tak jak to widzimy w Ukrainie, gdzie kilka milionów ludzi musiało uciekać, albo nie mają gdzie mieszkać, albo grozi im śmierć, albo ich najbliżsi zostali zabici – powiedział.
Magda Wolnik, odpowiedzialna za Wspólnotę Sant’Egidio w Warszawie, poinformowała, że do wspólnego stołu zasiadły osoby ubogie i samotne, a także uchodźcy oraz mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej na Solcu, którego bramy przez ostatnie dwa lata były niemal całkowicie zamknięte. - Dla jego mieszkańców czas pandemii był szczególnie trudny. Cieszymy się, że jesteście z nami, jesteście ważni – mówiła.
Jak zaznaczyła, w przygotowania do tegorocznego spotkania zaangażowało się wielu ukraińskich gości. - Ulepili większość pierogów, które za chwilę znajdą się na stołach i pomagają ramię w ramię z wolontariuszami – wyjaśniła.
Podczas bożonarodzeniowego obiadu na każdego z gości czekało miejsce przy stole, świąteczne potrawy, choinka i śpiewane na żywo kolędy. W menu bożenarodzeniowego obiadu były: barszcz z uszkami, pierogi, sałatki, pieczone mięso z ziemniakami i kapustą oraz domowe ciasta na deser. Goście otrzymali również prezenty, m.in. koce, ciepłe czapki, szaliki, rękawiczki, skarpety, a także kawy, herbaty i słodycze.
7 stycznia, czyli w czasie, gdy Boże Narodzenie świętują wierni Kościołów wschodnich, Wspólnota Sant’Egidio zorganizuje się kolejne spotkanie dla mieszkających w Polsce Ukraińców.
Tradycja bożonarodzeniowego obiadu powstała w Rzymie w 1982 roku i od lat żywa jest we wspólnotach na całym świecie.
Wspólnota Sant’Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa – bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami i uchodźcami - inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury Słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata.