Nocne wyścigi na ulicach Warszawy

i

Autor: pixabay / MJN twitter

Z miasta

Walka z nielegalnymi rajdowcami w stolicy. Nocna zmora mieszkańców

Ryczące silniki, huk, pisk opon i nielegalne wyścigi na drogach publicznych. To nocny krajobraz wielu miejsc w stolicy. Czy da się z tym skutecznie walczyć?

Nocni rajdowcy na ulicach Warszawy

Od dawna Warszawa ma poważny problem z nocnymi, samozwańczymi rajdowcami, którzy organizują nielegalne wyścigi samochodowe na terenie miasta. W ten weekend grupa tego typu miłośników czterech kółek zablokowała jedną z obwodnic miasta, aby kręcić swoimi autami popularne bączki. Utworzył się wielki korek, interweniowała policja.

Sprawa została nagłośniona dzięki postowi stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, które stara się walczyć z tego typu patologicznymi sytuacjami.

W ten weekend aktywiści MJN wyruszyli na patrole rowerowe po ulicach stolicy, próbując dokumentować wykroczenia popełniane przez piratów drogowych. Ten materiał zamierzają przekazać policji, aby ta ukarała sprawców mandatami.

- Mamy nagrane kilkanaście filmików, widać tam m.in. brawurową jazdę, często jazdę na czerwonym świetle i wyścigi od świateł do świateł. A wszystko to w centrum miasta - mówi przewodniczący stowarzyszenia, Eryk Baczyński w rozmowie z Radiem Eska.

Ryczące silniki aut

Inny, duży problem nocnego ruchu drogowego w mieście to ryczące silniki samochodów, którymi kierowcy poruszają się po dzielnicach mieszkaniowych długo po zapadnięciu ciszy nocnej. Nagły ryk silników, który jest tym donioślejszy, że odbywa się w porze ciszy, gdy miasto jest dużo spokojniejsze, wybudza okolicznych mieszkańców i skutecznie zakłóca ciszę nocną. To bardzo duży problem, z którym zetknęli się chyba wszyscy mieszkańcy okolic większych dróg w stolicy. Wszędzie tam, gdzie jest jakikolwiek dłuższy odcinek prostej drogi pojawiają się także miłośnicy ryczących aut.

Również tym problemem zajmuje się Miasto Jest Nasze. Podczas ostatnich obywatelskich kontroli aktywiści wskazali, że w ciągu dwóch godzin między 22 a północą (a więc już w ciszy nocnej) naliczyli prawie 250 ryczących silników aut. Warto też wspomnieć, że często wraz z hukiem silnika idzie w parze zawrotna prędkość takiego pojazdu, co stwarza pytanie o bezpieczeństwo warszawskich ulic w porze nocnej.

Problem ten zauważa na szczęście również policja, która od kilku tygodni prowadzi akcję "Ciche miasto" wymierzoną właśnie w tego typu wykroczenia przeciwko ciszy nocnej. Tylko w zeszły piątek wynikiem działań policjantów odbyło się 255 kontroli, podczas których przyznano 213 mandatów. To dobitnie obrazuje skalę problemu.

Przystanek Warszawa Wawer po remoncie:

Policja walczy z ryczącymi autami w centrum Warszawy. Mandaty na ćwierć miliona złotych