Warszawa ma swój ośrodek wypoczynkowy na Mazurach. Jakie są plany wobec tego miejsca?

2025-09-26 13:22

Nie wszyscy wiedzą, że miasto stołeczne Warszawa posiada własny ośrodek wypoczynkowy w malowniczym zakątku Mazur. Jednak od lat stoi on pusty - zwróciliśmy się do miejskiego ratusza z zapytaniem, o to, jakie plany ma stolica wobec tego miejsca.

Warszawa ma swój ośrodek wypoczynkowy na Mazurach

O tym, że miasto Warszawa posiada ośrodek wypoczynkowy na Mazurach jako pierwsi poinformowali pięć lat temu członkowie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze", którzy udali się na miejsce. Zobaczyli, że ogromny ośrodek wypoczynkowy położony nad brzegiem jednego z najczystszych jezior w Polsce - Sasek Wielki, stoi pusty i nie jest użytkowany przez stolicę.

Według ich relacji w ośrodku znajduje się ponad 30 drewnianych domków, hotelik ze stołówką, budynki gospodarcze, stuletni mazurski dom ceglany, a także malownicza plaża. Warszawa jednak nie korzysta z tych udogodnień, a ośrodek od co najmniej kilkunastu lat stoi opustoszały.

Zapytaliśmy miejski ratusz, o to z czego wynika taki stan rzeczy. Marzena Gawkowska z Wydziału Prasowego Urzędu m.st. Warszawy potwierdziła, że rzeczywiście stolica jest w posiadaniu wspomnianego mazurskiego ośrodka, którego dokładna lokalizacja to miejscowość Kobyłocha (pow. szczycieński).

Miasto zyskało prawo do nieczynnego ośrodka w 2012 roku, na skutek zrzeczenia się prawa użytkowania wieczystego nieruchomości (wraz z prawem własności budynków ośrodka wypoczynkowego) dokonanego przez wolski Dom Kultury ,,Działdowska”.

Sytuacja prawna tego terenu jest jednak mocno skomplikowana - w skład kompleksu w Kobyłosze wchodzą również działki stanowiące własność gminy Szczytno oraz działka stanowiąca własność Skarbu Państwa. By uregulować stan prawny wszystkich nieruchomości, Warszawa zaproponowała gminie Szczytno zamianę gruntów. Do wymiany jednak nie doszło z uwagi na jednostronne odstąpienie od tej transakcji przez gminę Szczytno.

Zwróciliśmy się do przedstawicieli gminy Szczytno z zapytaniem o powody tej decyzji, jednak do momentu publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Gdy otrzymamy informację zostanie ona opublikowana w tym miejscu.

Co dalej z ośrodkiem na Mazurach? Jest pierwszy przełom

Jak zapewnia Marzena Gawkowska, Warszawa będzie w dalszym ciągu zabiegała, aby pozyskać te nieruchomości i przejąć pełną kontrolę nad całym ośrodkiem (w grze jest też kwestia własności plaży przy ośrodku, która ma pozostawać we władaniu Starosty Szczycieńskiego). Dopiero wówczas stolica będzie mogła podjąć decyzję w sprawie ewentualnego wykorzystania tego miejsca.

Jednak, jak się okazuje, pierwszy przebłysk nowego życia w Kobyłosze już miał miejsce. W tym roku, między 24 a 30 sierpnia, pilotażowo do części terenu nieczynnego ośrodka wypoczynkowego zarządzanego przez Warszawę pojechała na letni obóz grupa wychowanków stołecznej placówki wsparcia dziennego. Była to inicjatywa Centrum Wspierania Rodzin „Rodzinna Warszawa”, w której udział wzięło 18 wychowanków podlegającej pod tę instytucję placówki.

Rzeczniczka sugeruje, że taka formuła to jeden z możliwych sposobów na wykorzystanie tego miejsca w przyszłości. Być może zatem już wkrótce warszawskie dzieci będą mogły regularnie korzystać z wypoczynku nad malowniczym akwenem Sasek Wielki. Jak szybko to się stanie, zależy jednak od urzędników i ich porozumienia w kwestiach własnościowych.

Zobacz na zdjęciach, jak prezentował się mazurski ośrodek Warszawy w 2020 roku:

To nie Mazury, to centrum Warszawy. Niesamowita metamorfoza parku
Miejskie Granie
Warmia i Mazury cichym bohaterem książek Wioletty Sawickiej. Wywiady Agaty