Wody w Wiśle jest coraz mniej. We wtorek, 28 czerwca stacja hydrologiczna na bulwarach wiślanych zanotowała spadek poziomu wody w rzece do zaledwie 44 centymetrów. Normalnie powinno to być między 250 a 300 cm. Zmiany widać gołym okiem. - Źle to wygląda, dawno nie było tak niskiego poziomu wody. Widać piach na środku rzeki - mówi nam mieszkanka Warszawy. - Niedługo będziemy po Wiśle mogli przejść pieszo, bo tak mało wody będzie - uważa kobieta przechodząca po Moście Poniatowskim. W najbliższych dniach sytuacja tylko się pogorszy. - Na początku lipca wody może być jeszcze mniej, według prognoz, poziom spadnie do 37 centymetrów - mówi Emilia Szewczak, synoptyk IMGW.
Płytka Wisła uniemożliwi żeglugę rzeczną w Warszawie
Dalszy spadek poziomu wód może zagrozić warszawskiej żegludze rzecznej. - Prognozy mówią, że poziom może spaść jeszcze o jakieś 10 centymetrów. Myślę, że to może skutecznie wyłączyć nam żeglugę - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta ds. Wisły. - To będzie jednak zależało od konkretnego rejsu i konkretnego statku. Na razie monitorujemy sytuację i jeśli będzie się coś działo, będziemy informować. - dodaje.
Mieszkaniec przechodzący przez Most Poniatowskiego powiedział zaś: - Widać już wysepki piachu, patrząc na upały, może być jeszcze gorzej. Inny obawia się braku wody dla mieszkańców: - Podobno Warszawa bierze wodę z Wisły, a co, jeśli nam jej zabraknie? Czym będziemy podlewać ogródki? Przypomnijmy, że najniższy poziom Wisły przy bulwarach został odnotowany w 2015 roku. Wówczas wynosił zaledwie 26 centymetrów.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!