Warszawska Straż Miejska w lipcu może zrezygnować z radiowozów i rowerów. Mundurowi do wezwań mieliby się udawać wyłącznie na piechotę. Tak może wyglądać ewentualny protest stołecznych strażników i strażniczek. Nowa komendantka formacji ma niewiele czasu na zażegnanie kryzysowej sytuacji. Magdalena Ejsmont zastąpiła na stanowisku Zbigniewa Leszczyńskiego. Problemy zaczęły się jeszcze za jego rządów, lecz dopiero teraz członkowie i członkinie służby stawiają sprawę na ostrzu. Chodzi o podwyżki, których w szeregach nie było od 5 lat.
Polecany artykuł:
Straż Miejska potrzebuje podwyżek
Pierwszą informację o planowanym proteście podano w w TOK FM. W wypowiedzi dla stacji Robert Bartołd z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Straży Miejskich przedstawił formę ewentualnego protestu. Mundurowi z Warszawy patrolowaliby ulice i interweniowali wyłącznie pieszo. Na przedstawienie konkretnych propozycji podwyżek, stołeczna Straż Miejska daje czas do końca czerwca. Funkcjonariusze i funkcjonariuszki liczą na podwyższenie pensji przynajmniej o 1500 zł brutto. Obecnie minimalne wynagrodzenie w SM to nieco ponad 2200 zł netto.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!