Targ Śniadaniowy w Warszawie - letni pomysł na weekendowe poranki
Od 2011 roku w okresie wiosny i lata dwie dzielnice Warszawy mogą się szczycić niezwykłą atrakcją. Chodzi o Mokotów i Żoliborz, w których co weekend, w godzinach przedpołudniowych odbywa się Targ Śniadaniowy.
To wyjątkowa impreza na świeżym powietrzu, podczas której mieszkańcy tych dzielnic, ale i wszyscy przyjezdni mogą skosztować nietuzinkowych dań kulinarnych sprzedawanych przez wystawców, jak i spędzić miło czas w gronie rodziny i przyjaciół na piknikowaniu.
Nic dziwnego, że każda tego typu impreza przyciąga tysiące gości i coraz więcej wystawców, którzy wiedzą, że w czasie Targu Śniadaniowego nie będzie problemu z popytem na ich produkty. Najlepiej obrazują to liczby: w każdy weekend na Żoliborzu i Mokotowie sprzedaje się łącznie 19 tysięcy porcji jedzenia, a średnio Targ w obu lokalizacjach odwiedza łącznie ponad 22 tysiące gości.
Targ Śniadaniowy w Warszawie - spór o nazwę
Skoro jest tak pięknie, to na czym polega problem? Otóż inne części Warszawy pozazdrościły mieszkańcom Mokotowa i Żoliborza tej atrakcji i stworzyły swoją. Chodzi konkretnie o Wolę i Bemowo, gdzie w tym roku odbyły się "targi śniadaniowe" zrealizowane z budżetu obywatelskiego.
To jednak nie podoba się twórcy oryginalnych targów, czyli Krzysztofowi Cybruchowi. - Ktoś chce zarobić na moim pomyśle - mówił na antenie Radia Kolor.
Twórca Targu Śniadaniowego zapowiedział, że wystąpi na drogę prawną. - Marka, na którą pracowaliśmy przez tyle lat, nie powinna być naruszana - dodał Cybruch, zarzucając jednocześnie dwóm dzielnicom wprowadzanie w błąd mieszkańców i nieuczciwą konkurencję przy wykorzystaniu zastrzeżonej marki stworzonej przez biznesmena.
Jaki będzie finał sprawy? Póki co głos zabrał rzecznik dzielnicy Wola Marcin Jakubik, który w rozmowie z Radiem Kolor zapewnia, że zgłoszona do budżetu nazwa: "Targi śniadaniowe na Woli" nie była zastrzeżona.
Targ Śniadaniowy na Żoliborzu - zobacz jak wyglądała tegoroczna impreza: