Miejsca Warszawy

Warszawskie kontrasty: zabytkowa wieża ciśnień na Woli w samym środku Hongkongu

Dziś niepozorna, ukryta między nowoczesnymi budynkami. Niegdyś rzucała się w oczy z daleka. Oto historia wolskiej wieży ciśnień.

Spis treści

  1. Wolska wieża ciśnień przy ul. Kasprzaka
  2. Od karabinów do generała Waltera
  3. III RP - od upadku do Hongkongu
  4. Co dalej z wieżą ciśnień na Woli?

Wolska wieża ciśnień przy ul. Kasprzaka

Na terenie słynnego warszawskiego Hongkongu na Woli znajduje się mocno niepozorny budynek, którego tylko architektura odróżnia od reszty tutejszych zabudowań. Do niedawna zresztą nawet ten element był trudny do rozpoznania, bo obiekt ze wszystkich stron otoczony był gęstymi zabudowaniami.

Dziś remont budowli trwa nadal, ale jej odnowione oblicze spogląda już na okolicznych mieszkańców jako żywe świadectwo lokalnej historii.

Od karabinów do generała Waltera

Budynek wieży ciśnień przy dzisiejszej ulicy Kasprzaka 31 powstał w latach trzydziestych XX wieku. Obiekt stanowił część potężnego kompleksu Państwowej Fabryki Karabinów, który znajdował się na tym terenie. Zakłady te wchodziły z kolei w skład Państwowej Wytwórni Uzbrojenia.

Sześciokondygnacyjny budynek łączył w sobie funkcję wieży ciśnień i akumulatorni, która zajmowała trzy dolne kondygnacje.

Z racji na swoje przeznaczenie, kiedy wybuchła II wojna światowa, siłą rzeczy wieża znalazła się w ogniu nieprzyjaciela. Pod koniec okupacji Niemcy zniszczyli cały teren zakładów, ale wieżę oszczędzili - uległa tylko drobnym uszkodzeniom.

Po wojnie zakłady zbrojeniowe zostały odbudowane i przejęte przez Fabrykę Wyrobów Precyzyjnych im. Gen. Karola Świerczewskiego "Waltera" VIS. Wieża ciśnień zaś zyskała jedno dodatkowe piętro i punkt obserwacyjny na szczycie.

III RP - od upadku do Hongkongu

Schyłek produkcji na tym terenie przyszedł dopiero wraz z III RP. Na początku XXI wieku fabryka przy Kasprzaka zakończyła produkcję, a do 2008 roku niemal wszystkie jej zabudowania zostały zburzone. Terenem w znakomitej lokalizacji - tuż obok alei Prymasa Tysiąclecia, blisko Dworca Zachodniego i w ciągu drogi prowadzącej do ścisłego centrum miasta (ul. Kasprzaka i Prosta) - szybko zainteresowali się deweloperzy.

Teren nabyła firma deweloperska JW Construction, która w 2012 roku ogłosiła, że zamierza wznieść w tym miejscu nowe osiedle. Początkowo planowała wyburzyć wieżę, ale po apelach od mieszkańców i lokalnych radnych zmieniła zdanie i zdecydowała się wkomponować to miejsce w plan nowego osiedla.

Co dalej z wieżą ciśnień na Woli?

Na początku lat dwudziestych obecnego wieku na terenie dawnych zakładów wyrosło nowoczesne osiedle Bliska Wola. Miejsce to szybko dorobiło się miana "warszawskiego Hongkongu", a to za sprawą bardzo wysokiego i gęstego zabudowania mieszkalnego - podobnego do tego znanego z azjatyckich metropolii.

Przedwojenna wieża ciśnień ewidentnie zniknęła w tym otoczeniu - aż trudno uwierzyć, że w okresie przejściowym w latach 10. była to najwyższa budowla w okolicy(!). Pozostaje mieć nadzieję, że po zakończeniu remontu budynek zaskoczy jeszcze wszystkich swoim blaskiem i stanie się wizytówką tego potężnego osiedla na Woli.

- Jest to gruntowny remont z wymianą stolarki, dachu, elewacji, ociepleniami i wyburzeniami wnętrz. Remont jest realizowany zgodnie z projektem uzgodnionym i zaakceptowanym przez konserwatora zabytków. Budowa zostanie zakończona w IV kw br. - przekazała portalowi raportwarszawski Małgorzata Ostrowska, Dyrektorka Pionu Sprzedaży i Marketingu w J.W. Construction. 

Póki co inwestor nie zdradza, co dokładnie ma powstać w budynku wieży. Dawniej mówiło się o biurach dla zarządcy osiedla, potem o lokalizacji dla instytucji kultury.

Wieża ciśnień na warszawskim Hongkongu - zobacz zdjęcia:

Policja walczy z ryczącymi autami w centrum Warszawy. Mandaty na ćwierć miliona złotych