Zarzuty dla 22-latka po ataku na UW
W czwartek, 8 maja prokuratura przekazała, że 22-letni Mieszko R. usłyszał trzy zarzuty. Chodzi o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem pracowniczki UW, usiłowanie zabójstwa strażnika uniwersyteckiego oraz znieważenie zwłok ofiary na miejscu zdarzenia. Jeszcze dziś ma zostać złożony wniosek o trzymiesięczny areszt dla mężczyzny.
Prok. Lucyna Korga-Mazurek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście dodała, że w środę przesłuchano już kilkunastu świadków zdarzenia. Zabezpieczony został też monitoring.
Ok. godz. 16:30 planowana jest kolejna konferencja prasowa prokuratury. W jej trakcie mają zostać podsumowane dotychczasowe ustalenia śledczych.
Czytaj również: "Wydawał się bardzo dziwny". Sąsiedzi o sprawcy ataku na UW. Przy drzwiach jego mieszkania pojawiły się napisy
Atak na kampusie UW
Do brutalnego ataku doszło w godzinach wieczornych 7 maja. Komenda Stołeczna Policji informowała wówczas, że "na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby". Jedna z nich - 53-letnia pracowniczka uczelni - zginęła, a starający się pomóc jej strażnik uniwersytecki został poważnie zraniony. Na miejscu zatrzymano 22-letniego obywatela Polski.
Przedstawiciele Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie przekazali niedługo później, że ofiara ataku miała "liczne rany cięte i rąbane kończyn górnych i dolnych, głowy oraz brzucha". Poszkodowany mężczyzna trafił natomiast do szpitala z ranami ciętymi obu dłoni oraz głowy.
- Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie. Po pierwsze dlatego, że zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu. Z drugiej strony, że zabójstwa tego dokonał student Uniwersytetu Warszawskiego. I z trzeciej strony, że ciężko ranny został także strażnik Uniwersytetu Warszawskiego. Osoba bardzo dzielna, bo stanął w obronie naszej koleżanki, stanął w obronie szacunku człowieka do człowieka. Wykazał się ogromnym człowieczeństwem - powiedział w czwartek rano na konferencji prasowej prof. Alojzy Nowak, rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Złożył przy tym wyrazy ogromnego żalu i współczucia dla rodziny zmarłej, jej dzieci, męża i wszystkich bliskich.
Wczesnym popołudniem na kampusie zorganizowano również upamiętnienie brutalnie zaatakowanej pracowniczki. Pod jej zdjęciem pojawiły się znicze i kwiaty, które wcześniej ustawiano też pod uniwersytecką bramą. W uroczystości uczestniczyły władze UW oraz społeczność studencka, wstrząśnięta brutalnością środowych zdarzeń.
8 maja jest dniem żałoby na Uniwersytecie Warszawskim. Odwołano zajęcia, zapadła również decyzja o przełożeniu zaplanowanych na najbliższy weekend Juwenaliów.
Czytaj również: Mówił, że "jest predatorem, wilkiem". Szokujące zachowanie napastnika z UW