Wstrząsający atak na UW
Do wstrząsających zdarzeń na kapusie UW doszło przed godz. 19:00. Jak podała Komenda Stołeczna Policji, na teren "wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby". Jedna osoba - 53-letnia pracowniczka uczelni - zginęła, a starający się pomóc jej strażnik uniwersytecki został poważnie zraniony. Na miejscu zatrzymano 22-letniego obywatela Polski, który dzień później usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa oraz znieważenia zwłok ofiary.
8 maja został na uczelni ogłoszony dniem żałoby. W godzinach porannych odbyła się konferencja prasowa, na której rektor prof. Alojzy Z. Nowak podkreślił, że Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie. - Po pierwsze dlatego, że zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu. Z drugiej strony, że zabójstwa tego dokonał student Uniwersytetu Warszawskiego. I z trzeciej strony, że ciężko ranny został także strażnik Uniwersytetu Warszawskiego. Osoba bardzo dzielna, bo stanął w obronie naszej koleżanki, stanął w obronie szacunku człowieka do człowieka. Wykazał się ogromnym człowieczeństwem - powiedział, składając przy tym wyrazy ogromnego żalu i współczucia dla rodziny zmarłej, jej dzieci, męża i wszystkich bliskich.
Wczesnym popołudniem na kampusie zorganizowano również upamiętnienie bestialsko zaatakowanej pracowniczki. Pod jej zdjęciem pojawiły się znicze i kwiaty, które wcześniej ustawiano też pod uniwersytecką bramą. W uroczystości uczestniczyły władze UW oraz społeczność studencka, wstrząśnięta brutalnością środowych zdarzeń.
Czytaj również: "Wydawał się bardzo dziwny". Sąsiedzi o sprawcy ataku na UW. Przy drzwiach jego mieszkania pojawiły się napisy
Rektor UW wystosował list do uczelnianej społeczności
W godzinach popołudniowych na stronie internetowej Uniwersytetu Warszawskiego został opublikowany list rektora do społeczności UW. Prof. Nowak podkreślił, że kieruje go do pracowników i studentów "w chwili niezmiernie trudnej dla mnie, dla władz uczelni i całej naszej społeczności", przy obecnym smutku, bólu, niedowierzaniu. Rektor po raz kolejny przekazał też słowa wsparcia bliskim ofiary bestialskiego ataku. Zaznaczył, że myślami łączy się również z rannym pracownikiem, świadkami zdarzenia oraz wszystkimi, których dotknęło to, co wydarzyło się na kampusie.
"W imieniu swoim i całej społeczności Uniwersytetu Warszawskiego deklaruję najdalej idącą możliwą pomoc. W szczególności myślę tutaj o rodzinie tragicznie zmarłej Koleżanki, pracownikach Straży Uniwersyteckiej, której jeden z przedstawicieli z narażeniem własnego życia interweniował, zatrzymując i obezwładniając napastnika. Opieka i wsparcie trafią także do całej społeczności UW. W tych trudnych i bolesnych chwilach kieruję słowa otuchy, solidarności i zrozumienia do studentek, studentów, doktorantek, doktorantów, pracowniczek i pracowników. Wiemy, jak obciążające i destabilizujące są to wydarzenia dla wszystkich z nas. UW udziela wsparcia wszystkim osobom potrzebującym pomocy. Na uczelni działają m.in. telefon alarmowy, telefon zaufania i Centrum Pomocy Psychologicznej" - zaznaczył w liście.
Prof. Nowak podkreślił, iż rozumie, że każdy w tych trudnych chwilach stara się odnaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego doszło do ataku, ale również - czy można czuć się bezpiecznie. "Odpowiedzi na nie będą możliwe po ustaleniach prokuratury i policji. Współpracujemy z nimi, dążąc do jak najszybszego i najdokładniejszego wyjaśnienia tego, co się stało. Spotkałem się z Ministrami Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także z Komendantem Głównym Policji oraz Stołecznym Policji. Wszystko to w celu znalezienia innych aniżeli dotychczasowe rozwiązań wzmacniających nasze bezpieczeństwo, dających większe uprawnienia strażom uczelnianym" - przekazał, podkreślając przy tym, że o wszystkich postępach będzie na bieżąco informował.
Ostatecznie rektor zwrócił się również do społeczności UW z ważnym apelem. Poprosił, aby w czasie refleksji uszanować pamięć ofiary i nie rozpowszechniać zdjęć czy nagrań z miejsca zdarzenia. "Proszę wszystkich Członków naszej społeczności o uważność, empatię i wsparcie dla siebie nawzajem. Razem możemy przetrwać ten trudny czas" - podsumował.
Czytaj również: Mówił, że "jest predatorem, wilkiem". Szokujące zachowanie napastnika z UW