ZOO w Warszawie

i

Autor: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk

Warszawskie ZOO zmieni nazwę. Otrzyma wspaniałych patronów

2022-08-25 20:19

Miejski Ogród Zoologiczny im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie - tak będzie się nazywać od nowego roku 2023 warszawskie ZOO działające na Pradze. Decyzję w tej sprawie podjęła rada miasta.

"Kochani! Mamy dla Was bardzo ważną informację. Od 1 stycznia 2023 r. warszawskie ZOO zmieni nazwę na Miejski Ogród Zoologiczny im. Antoniny i Jana Żabińskich w Warszawie. Z naszej inicjatywy patronami stołecznego Ogrodu będą legendarne postaci, które na zawsze wpisały się w historię tego miejsca. Będzie to wspaniale rozpoczęcie jubileuszowego roku, ponieważ 11 marca 2023 r. będziemy obchodzić 95 rocznicę otwarcia ZOO na warszawskiej Pradze" - poinformowało na Facebooku warszawskie ZOO.

Kim było małżeństwo Żabińskich?

22 sierpnia zakończyły się konsultacje społeczne w sprawie zmiany nazwy warszawskiego ZOO. Oficjalnie nazwa zmieni się z początkiem przyszłego roku. W uzasadnieniu projektu Rady Warszawy możemy przeczytać, że "małżeństwo Żabińskich zapisało się na kartach historii Warszawy jako architekci i twórcy rozwoju ogrodu, a także jako wybitni bohaterowie, którzy podczas II wojny światowej ratowali osoby pochodzenia żydowskiego z warszawskiego getta oraz żołnierzy Armii Krajowej i udzielali im schronienia na terenie zoo".

W latach okupacji niemieckiej ogród zoologiczny był miejscem schronienia dla wielu Żydów. W znajdującej się na terenie ogrodu modernistycznej willi Żabińskich, zwanej "Domem pod Zwariowaną Gwiazdą" ukrywali się m.in. pisarka Rachela Auerbach, rzeźbiarka Magdalena Gross czy bokser Samuel Koenigswein z rodziną. Za okazaną pomoc Jan Żabiński i jego żona Antonina zostali w 1965 roku uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

ZOBACZ TAKŻE

  1. Powstaje niezwykły plac zabaw. Inspiracją filmy Tima Burtona
  2. Bakterie w stawach parku Moczydło. Władze dzielnicy ostrzegają
  3. Autobusy nie przyjeżdżają, bo brakuje kierowców
Awantura o barierki na zadaszeniach wejść do metra na Bródnie. Warszawiacy: „To nie ma sensu!”