Zmiany na "Zbawiksie"
Od sierpnia na placu Zbawiciela wydzielono więcej przestrzeni dla pieszych, ale też więcej miejsca dla ogródków gastronomicznych. Jednym z głównych powodów wprowadzenia zmian na popularnym "Zbawiksie" była właśnie chęć pomocy restauratorom, którzy wciąż nie mogą pozbierać się po covidowym kryzysie. W marcu i kwietniu lokale gastronomiczne musiały być zamknięte.
- Wychodząc naprzeciw tej sytuacji, która miała miejsce wiosną, poza tym wciąż jesteśmy w stanie epidemii. Te zmiany czasowe na placu Zbawiciela mają pomóc przedsiębiorcom w zrobieniu ogródków kawiarnianych, w powiększeniu tej przestrzeni - tłumaczy Karolina Gałecka ze stołecznego ratusza.
Czytaj także: Plac Zbawiciela z wygrodzonym pasem ruchu. Sprawdzamy czy to rozwiązanie się sprawdza
Rzeczniczka dodaje, że nie było też zastrzeżeń do zmiany organizacji ruchu na placu Zbawiciela, a to kolejny argument za wydłużeniem pilotażu.
- Kierowcy nie mają absolutnie żadnych utrudnień związanych z tą zmianą - mówi Gałecka.
Pozytywne opinie mieszkańców
Miasto zapewnia, że projekt zyskał uznanie mieszkańców stolicy. - Każdy chodzi na plac Zbawiciela, każdy się tam spotyka. Powinno być jak najwięcej takich miejsc w Warszawie. Cieszę się z tych zmian - usłyszała nasza reporterka od mieszkanki stolicy.
Czytaj także: Strefa relaksu na placu Zbawiciela? Nowy pomysł aktywistów
Do kiedy zmiany na placu Zbawiciela?
Póki co zmiany na placu Zbawiciela mają obowiązywać do końca września, ale możliwe, że ten termin zostanie jeszcze wydłużony. Dokładna data zakończenia pilotażu zależy od pogody.