Biuro poselskie PiS zniszczone
Jak ustalił nasz reporter, chodzi o biuro poselskie Jarosława Krajewskiego i Małgorzaty Gosiewskiej. Sprawcy zniszczyli wejście do siedziby i wdarli się do środka.
- Następnie sprawcy po wyjściu z danego budynku udali się na Plac Tysiąclecia, gdzie spalili rzeczy, które wynieśli z danego punktu. Po chwili zostali zatrzymani przez policjantów. Cała trójka to 17-latkowie. Wszyscy byli nietrzeźwi - powiedział rzecznik komendy stołecznej policji Sylwester Marczak.
Postępowanie prowadzone jest w kierunku kradzieży z włamaniem.
Wina Tuska?
Głos w tej sprawie zabrali posłowie PiS. O zdarzenie obwiniają opozycję.
- Totalna opozycja, taka Platforma Obywatelska coraz częściej zamiast siły argumentów sięga po argument siły. Z takim skutkiem - ocenił na Twitterze Krajewski.
Czytaj także: Areszt dla mężczyzny z Krakowskiego Przedmieścia. Położył pocisk w centrum stolicy
- Donald Tusk zapowiedział niedawno siłowe przejmowanie instytucji państwa polskiego. Jest reakcja. Dzisiejszej nocy wtargnięto do naszego biura poselskiego. O takie działania panu chodziło panie @donaldtusk? - pyta na Twitterze posłanka Gosiewska, która udostępniła zdjęcia zniszczonego biura.