Wsiadł do taksówki z nożem, chciał pieniędzy i papierosów
Jak przekazał mł. asp. Jakub Pacyniak, policjanci z warszawskiego Śródmieścia musieli interweniować po tym, gdy na numer alarmowy 112 zadzwonił agresywny mężczyzna. - W rozmowie z operatorem przyznał, że porwał taksówkę i sterroryzował kierowcę. Zażądał okupu w kwocie 100 000 złotych i paczkę papierosów "w miękkim opakowaniu". Dodatkowo chciał rozmawiać z negocjatorem i postawił swoje warunki - opisał funkcjonariusz.
Operator numeru alarmowego przez kilkanaście minut prowadził dialog z mężczyzną, jednocześnie przekazując wszystkie informacje służbom. Gdy 31-latek podał swą lokalizację, na miejsce ruszyło kilka partoli. Skierowano tam również negocjatora z KSP.
- Porywacz został obezwładniony i zatrzymany. Jeszcze tego samego dnia do działań w tej sprawie włączyli się kryminalni ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu. [...] Ci sami policjanci w toku analizy zebranych materiałów ustalili przebieg wydarzeń - dodał mł. asp. Pacyniak.
Jak opisał, podejrzany 31-letni obywatel Polski zamówił z Dworca Centralnego taksówkę z aplikacji, którą chciał rzekomo dojechać na lotnisko. Początkowo wszystko przebiegało normalnie, jednak sytuacja nagle eskalowała. - Gdy kierowca zatrzymał się na czerwonym świetle przy pl. Zawiszy, pasażer przyłożył mu nóż do gardła i brzucha, przy czym lekko go ranił. Groził mu pozbawieniem życia i kazał zawrócić w kierunku Śródmieścia. Po tym napastnik zadzwonił na numer alarmowy 112 i rozmawiał kilkanaście minut z operatorem, przedstawiając swoje żądania - przekazał mundurowy.
31-latek usłyszał zarzuty
Ostatecznie policjanci otoczyli samochód na Nowym Świecie - to tam 31-latek został zatrzymany. Mł. asp. Pacyniak zaznaczył, że pokrzywdzony w zdarzeniu 32-letni obywatel Białorusi nie odniósł poważnych obrażeń. Otrzymał już opiekę psychologiczną. Zatrzymanego, który w przeszłości był już notowany za czynną napaść na policjanta i naruszenie jego nietykalności oraz za posiadanie narkotyków, przewieziono natomiast do komendy przy ul. Wilczej.
- Usłyszał zarzuty za wzięcie zakładnika ze szczególnym udręczeniem, wymuszenie rozbójnicze oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, stosując wobec 31-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności - przekazał funkcjonariusz, dodając przy tym, że obecnie zatrzymany przebywa w zakładzie psychiatrycznym aresztu śledczego.
Pożar w Ząbkach (3.07.2025) - zobacz zdjęcia:
