Pożar zabytkowej dzwonnicy w Warszawie
Do pożaru dzwonnicy na Cmentarzu Kamionkowskim przy ulicy Grochowskiej w Warszawie doszło 15 kwietnia. Spaleniu uległo około 3/4 drewnianej elewacji oraz dach. Z ogniem walczyło sześć zastępów straży pożarnej.
Niedługo później służby ujęły 64-latka, który w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia zabytku, a także spowodowania zagrożenia mienia poprzez spowodowanie pożaru oraz zniszczenia mienia znacznej wartości. W zawiadomieniu oszacowano wartość obiektu na około milion złotych.
Ruszył proces po pożarze cennego praskiego zabytku
W poniedziałek, 8 grudnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe ruszył proces 64-latka. Obecny na sali oskarżony przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień, jednocześnie podtrzymując te z postępowania przygotowawczego. Wynika z nich, że mężczyzna nie wie, dlaczego podpalił dzwonnicę. Tłumaczył, że "zrobił głupotę", bo "coś odpaliło mu się w głowie".
Następny termin rozprawy sędzia Justyna Kucharska-Perkowska wyznaczyła na środę, 21 stycznia. Wówczas mają zeznawać świadkowie.
Drewniana, dwukondygnacyjna dzwonnica została wzniesiona, jak się przyjmuje, w 1817 roku. W jej wnętrzu znajdowały się dwa dzwony, z których starszy powstał w 1772 roku. Dzwonnica należała do zespołu sakralnego parafii Bożego Ciała (Kościół Konkatedralny na Kamionku). "Dzięki przygotowanej wcześniej dokumentacji technicznej możliwa będzie rekonstrukcja obiektu" - informował po pożarze mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.
Czytaj również: W woj. mazowieckim zawyją syreny. O co chodzi? Cztery dni ważnych ćwiczeń
Pożar zabytkowej dzwonnicy w Warszawie - zobacz zdjęcia: