Jak ustaliła nasza reporterka Maria Guzek, żołnierz ze Szkoły Chorążych Wojsk Lotniczych w Dęblinie uderzył w ziemię podczas lądowania. Był to lot szkoleniowy. Uszkodzone zostało skrzydło maszyny. Pilot był w stanie samodzielnie opuścić maszynę.
- Podchorąży z pierwszego roku, po prostu błąd pilota przy przyziemieniu. Wyszedł sam z samolotu. Oczywiście został przewieziony do szpitala na obserwacje i badania - mówi rzecznik prasowy Lotniczej Akademii Wojskowej, Marek Kwiatek.
Na miejscu pracuje Państwowa Komisja badań wypadków lotniczych.