Problemy z młodzieżą ostatnio szerokim echem odbijają się po Polsce. Nastolatkowie nie tylko cechują się wyjątkowo brutalnymi zachowaniami, ale robią również inne rzeczy, które można uznać za moralnie naganne. Tym razem do czegoś takiego doszło w Warszawie.
Czytaj także: Przypalali go papierosami i bili po głowie. Przerażające nagranie agresywnych nastolatków z Pruszkowa
Nastolatek był pijany w warszawskim autobusie
16-letni chłopak został znaleziony śpiący przez kierowcę autobusu. Kiedy nie udało się go dobudzić, mężczyzna postanowił wezwać straż miejską.
Do zdarzenia doszło w piątek późnym wieczorem. Strażnicy miejscy otrzymali wezwanie na pętlę autobusową przy ulicy Malborskiej na Targówku, o pomoc prosił ich właśnie kierowca pojazdu. Po wielu próbach strażnikom udało się wreszcie obudzić pasażera. Gdy funkcjonariusze próbowali wyprowadzić młodego człowieka na przystanek, ten zaczął wymachiwać rękami i próbował ich kopać.
Wypił butelkę wódki
Czytaj także: Straż Miejska rozpoczyna bezpłatne kursy samoobrony dla kobiet i mężczyzn
Chłopak został w tym momencie obezwładniony, a dalsze ustalenia pokazały, że jest zupełnie pijany. Po interwencji nastolatek musiał trafić do szpitala dziecięcego.
- Ponieważ strażnicy poczuli od niego alkohol, zapytali, ile alkoholu przyjął. Oświadczył, że wypił butelkę wódki. Funkcjonariusze ustalili jego dane. Wynikało z nich, że ma dopiero 16 lat - poinformowała straż miejska.
W związku z tymi ustaleniami na miejsce przyjechały też policja i karetka pogotowia. Wynik badania alkomatem wskazał 1,3 promila alkoholu w organizmie nastolatka. Na miejsce interwencji próbowano wezwać matkę chłopca, ale ta odmówiła, ponieważ, jak stwierdziła, sama była pod wpływem alkoholu.