Morderstwo w Kaniach na Mazowszu. Nie żyje 70-letni mężczyzna
- Potwierdzamy, że doszło do zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Zatrzymano jedną osobę. Do czasu realizacji czynności procesowych z nią, dla dobra postępowania prokuratura nie może udzielić dalszych informacji – powiedział w rozmowie z se.pl prok. Marcin Przestrzalski, zastępca rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Policja nie udziela szerszych informacji na ten temat.
Z ustaleń "Super Expressu" wynika, że do morderstwa 70-letniego, niepełnosprawnego mężczyzny doszło w środę (30 sierpnia) wieczorem. Starszy mężczyzna został zaatakowany podczas próby sprzedaży swojego samochodu. Śmierci cudem uniknęła jego 63-letnia opiekunka, z którą mieszkał. Kobieta z poważnym urazem głowy trafiła śmigłowcem LPR do szpitala w Warszawie.
– To było jakoś w okolicy godziny 19. Nasz sąsiad zadzwonił po policję i pogotowie. Tutaj było z 20 samochodów policyjnych. Nikt nie chciał nam powiedzieć, co się stało, dopiero później dowiedzieliśmy się, że Tadzia zamordowano – relacjonowali mieszkańcy w rozmowie z "SE".