Siedlce - widok panorama

i

Autor: Janusz Jurzyk, Janusz J. / Wikipedia

Sprawy kryminalne

"Zagłodzona i wyniszczona" 3-letnia Emilka z Siedlec nie żyje. Ojciec nie poznał córeczki, która była pod opieką matki

Tragedia w Siedlcach. Zmarła 3-letnia Emilka, którą opiekowała się matka. Kobieta trafiła do aresztu.

Dramat w Siedlcach. Nie żyje 3-letnia dziewczynka

Całe Siedlce żyją dramatem, do jakiego doszło w jednym z mieszkań bloku przy ulicy Wyszyńskiego. Mieszkała tam 25-letnia Klaudia G. z partnerem i 3-letnią córeczką Emilką z byłego małżeństwa. Ostatnio odkryto tam ciało dziecka.

Emilka była ponoć tak zagłodzona i wyniszczona, że nie poznał jej własny ojciec. Śledczy aresztowali matkę dziecka, jest podejrzewana o rażące zaniedbanie swojej córki, które doprowadziło do jej śmierci.

Ojciec dziewczynki alarmował. Nikt go nie posłuchał

Małżeństwo Klaudii G. i Daniela rozpadło się półtora roku temu. Owocem ich związku była 3-letnia córeczka, nad którą opiekę przejęła matka. Zdaniem ojca dziewczynki, kobieta skutecznie utrudniała mu kontakty z dzieckiem i sprawowanie nad nią opieki.

Ojciec miał też podejrzenia, że jego córka jest zaniedbywana - w czasie, gdy Klaudia G. brylowała na imprezach i dyskotekach 3-letnie dziecko mogło być pozostawione same sobie.

Mężczyzna alarmował w tej sprawie opiekę społeczną, jednak na próżno. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Siedlcach zawiadomił bowiem kobietę, kiedy przyjdzie na kontrolę do jej mieszkania. Wówczas ta się przygotowała i nie wzbudziła podejrzeń komisji.

Zrozpaczony ojciec żegna 3-letnią córeczkę

Wizyta pomocy społecznej miała rozsierdzić Klaudię G. i jeszcze bardziej skomplikować jej relacje z byłem mężem. Niedawno Klaudia G. wysłała ponoć do nowego chłopaka wiadomość: „Jeszcze nie zdechła”, odnoszącą się do córeczki. Później zaś udała się nad morze - nie wiadomo kto, i czy w ogóle, w tym czasie opiekował się jej córką.

Teraz, po śmierci dziecka i zatrzymaniu jej matki, ojcu pozostała tylko rozpacz i żal do urzędników, że nie reagowali należycie na jego apele. Na swoim profilu w mediach społecznościowych napisał: „Żegnaj córeczko, kocham Cię”.

Wypadek na Woronicza. Auto wjechało w ludzi na przystanku:

Samochód osobowy wjechał w przystanek w Warszawie. Jedna osoba nie żyje, jest wielu rannych