"Strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali 17 sierpnia alarmujące zgłoszenie od lokatora jednego z mieszkań na Białołęce. Mężczyzna znalazł pod własnym łóżkiem półmetrowego węża" - przekazali strażnicy w niecodziennym komunikacie.
Zwierzę nie zachowywało się agresywnie. Wręcz przeciwnie - było wyraźnie zainteresowane nowym miejscem, w którym się znalazło. Mężczyzna szybko wezwał jednak na pomoc strażników z Ekopatrolu.
Czytaj również: Robert Karaś zabrał głos po przerwaniu wyścigu. Ujawnił, co się wydarzyło
Białołęka: mężczyzna znalazł węża pod własnym łóżkiem
- Gdy przyjechaliśmy, gospodarz zaprowadził nas do sypialni i powiedział, że znalazł pod łóżkiem węża. Nakrył gada poduszką i wezwał nasz patrol - przekazała strażniczka.
Funkcjonariusze z Ekopatrolu szybko odkryli, że nietypowe znalezisko to niegroźny, młody zaskroniec. Jak trafił do mieszkania na drugim piętrze? Nie ma pewności, jednak mógł dostać się na miejsce wraz z ojcem mężczyzny, który dzień wcześniej wrócił z wyprawy na ryby.
"Choć czasem zaskrońce w chwili zagrożenia udają, że są martwe lub wypuszczają białą maź, tym razem wąż nie protestował, gdy zabierali go strażnicy. [...] Po dokładnym obejrzeniu 'nieproszonego' gościa (funkcjonariusze - red.) stwierdzili, że nie ma żadnych widocznych ran i nie wymaga opieki weterynaryjnej" - poinformowano.
Ostatecznie zaskroniec powrócił więc na wolność. Wypuszczono go nad Wisłą, na podmokłym terenie.
ZOBACZ TAKŻE: