"Ruch jak w Boże Narodzenie" ?- mówią zasypywani paczkami do przekazania kurierzy. Zostający w domu i poddani kwarantannie Polacy zaczęli masowo kupować przez Internet. Popularność e-zakupów, zwiększyło także zamknięcie sklepów stacjonarnych m.in w galeriach handlowych. Skutki wzrostu zainteresowania wirtualnymi zakupami, odczuwają między innymi kurierzy.
"Dłużej pracujemy, no bo jest tych przesyłek więcej. Było około 100-110 przesyłek, a teraz bywa koło 140-150 przesyłek dziennie. Ale ludzie oczekują na te paczki i w zasadzie wszystkie udaje nam się dostarczyć zaplanowanego dnia" - mówi pan Marek, kurier z Krakowa.
Polecany artykuł:
Ale Więcej pracy oznacza też większe ryzyko. Bo choć jako jedna z nielicznych w czasie pandemii, branża kurierska przeżywa rozkwit , to dla kurierów oznacza to więcej pracy i to w trudnych warunkach.
"Dbamy o bezpieczeństwo. Na codzień używamy masek, rękawiczek czy żeli antybakteryjnych. Zmieniliśmy procedury doręczeń, możemy zostawiać bezpiecznie pod drzwiami i bez podpisu klienta, oczywiście informując go, że przesyłka dotarła"- dodaje pan Marek.
Oprócz środków bezpieczeństwa wprowadzanych przez firmy, kurierzy mogą też liczyć wyrozumiałość ze strony klientów - często przebywających na kwarantannie.