Atrakcje

Muzeum Zbrojownia na Zamku czeka z atrakcjami. Wystarczy krótka wycieczka z Warszawy

2024-10-28 15:04

W woj. mazowieckim nie brakuje miejsc idealnych na krótkie wycieczki. Jednym z nich jest bez wątpienia Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie, do którego można dojechać z Warszawy w ok. godzinę. Jaką historię kryje budowla i jakie atrakcja czekają na odwiedzających? Ile kosztują bilety? Sprawdźcie najważniejsze informacje.

Spis treści

  1. Zamek w Liwie - historia
  2. Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie - atrakcje, zwiedzanie
  3. Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie - godziny otwarcia, bilety

Zamek w Liwie - historia

Budowa zamku ruszyła jeszcze w XV w., za czasów księcia mazowieckiego Janusza I Starszego. Warownię ukończono już za jego wnuka, Bolesława IV. Po inkorporacji Mazowsza do Korony w połowie XVI w. budowlę przydzielono natomiast księżnej Annie. "W latach 1547-56 Liw był w zarządzie królowej Bony Sforzy, która przeprowadziła kolejną rozbudowę warowni, podwyższając o dwa piętra wieżę i zwieńczając ją wysokim hełmem z hurdycjami. Bona chciała zapewne zaimponować Kiszkom - właścicielom pobliskiego, litewskiego Węgrowa - spokrewnionym z wrogimi jej Radziwiłłami [...]" - czytamy na stronie muzeum.

Z czasem o walory obronne zamku dbano jednak coraz mniej. Ostatecznie został dwukrotnie spalony w czasie potopu szwedzkiego oraz wojny północnej. Nadal był jednak siedzibą lokalnego starostwa oraz sądu ziemi liwskiej. Całe zabudowania zaczęto dostosowywać do tej funkcji, odchodząc od dawnego przeznaczenia. Pod koniec XVIII w. powstał tam barokowy dwór, który spłonął w połowie XIX w. Wkrótce został całkowicie opuszczony.

Po I wojnie światowej ruiny zamku zostały upaństwowione, później podejmowano próby remontu. Nadeszła jednak II wojna światowa, która zmieniła historię tego miejsca. "W roku 1942 władze okupacyjne rozpoczęły rozbiórkę ruin na budulec dla powstającego w Treblince obozu zagłady. Wówczas wkroczył do akcji Otto Warpechowski. Ten młody polski archeolog [...] brawurowo przekonał starostę Ernsta Gramssa, że Liw zbudowali Krzyżacy, co spowodowało rozpoczęcie odbudowy zamku na koszt III Rzeszy. Roboty nadzorował Warpechowski za wiedzą władz polskiego państwa podziemnego. W ciągu dwóch lat uzupełnił największe wyrwy w murach, uporządkował teren wzgórza, pokrył dachem wieżę, wykonał stropy i podłogi oraz urządził wystawę archeologiczną z zabytków odkrytych podczas eksploracji ruin" - przekazali przedstawiciele muzeum.

Niemcy ostatecznie zwątpili w historię przedstawioną im przez Warpechowskiego. Renowacja zabytku została jednak zakończona po wojnie, na początku lat 60., a niedługo później powstało tam muzeum dawnego oręża.

Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie - atrakcje, zwiedzanie

Dziś na odwiedzających w Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie czeka ponad 2 tys. eksponatów. Przygotowano tam wystawy stałe (Zbrojownia, Wieża, Sala Rycerska) oraz wystawy czasowe (Piwnice Gotyckie). Poza tym na zamku organizowane są cyklicznie atrakcyjne wydarzenia, m.in. turnieje rycerskie czy zwiedzania w ramach Nocy Muzeów. Do tego dochodzą tematyczne lekcje muzealne, przeznaczone dla dzieci oraz młodzieży.

Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie - godziny otwarcia, bilety

Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie jest dostępne do zwiedzania przez cały rok. Godziny otwarcia różnią się jednak w zależności od sezonu. Od 1 października do 30 kwietnia ekspozycję można oglądać od wtorku do niedzieli w godz. 10:00-16:00, a od 1 maja do 30 czerwca oraz od 1 do 30 września od wtorku do piątku w godz. 10:00-16:00 i w weekendy w godz. 10:00-18:00. W miesiącach wakacyjnych muzeum jest otwarte od wtorku do niedzieli w godz. 10:00-18:00.

Cennik biletów dla indywidualnych zwiedzających wygląda następująco:

  • bilet normalny - 16 zł;
  • bilet ulgowy - 9 zł;
  • dzieci do lat 7 - wstęp bezpłatny.

Muzeum przygotowało oczywiście ofertę przeznaczoną również dla grup zorganizowanych. Informacje o rezerwacji, kosztach oraz szczegółach zwiedzania znaleźć można na stronie internetowej instytucji.

Nowy, niesamowity mural w Warszawie. Czesław Niemen patrzy na Saską Kępę