Zamieszanie i zwrot ws. nocnej prohibicji w Warszawie. "Czemu potrzebny był ten cały cyrk?"

2025-09-25 20:10

Po co była ta awantura - pytają opozycyjni radni po ogłoszonej w czwartek, 25 września decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o wprowadzeniu od 1 czerwca 2026 r. nocnej prohibicji na terenie całego miasta. Samorząd warszawski to odpowiedzialny samorząd - komentuje natomiast KO.

Warszawa nocą

i

Autor: ARTUR HOJNY / SUPER EXPRESS

Najpierw awantura, później nagły zwrot - co z nocną prohibicją w Warszawie?

Ostatnia sesja Rady Warszawy, na której prezydent miasta wycofał swój projekt w sprawie nocnej prohibicji w całej stolicy, wywołała wiele politycznych komentarzy. W czwartek Rafał Trzaskowski niespodziewanie poinformował, że uzgodnił z radnymi KO wprowadzenie nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych, który miałby obowiązywać od 1 czerwca 2026 r. na terenie całej Warszawy.

Dodał, że w przyszłym tygodniu odbędzie się nadzwyczajna sesja rady Warszawy, na której przyjęta będzie uchwała w sprawie wprowadzenia ograniczenia sprzedaży alkoholu w pierwszych dwóch dzielnicach - na Pradze-Północ i w Śródmieściu - od początku listopada.

Czytaj również: Trzaskowski przekazał nowe informacje ws. nocnej prohibicji w całej Warszawie. Padła data

"Trzaskowski i KO poczuli strach przed konsekwencjami"

- Wygląda na to, że prezydent Trzaskowski i Koalicja Obywatelska poczuli strach przed konsekwencjami tego, co się stało na ostatniej sesji Rady Warszawy. Teraz to jest plan awaryjny powrotu do pierwotnych koncepcji - powiedział PAP przewodniczący klubu radnych PiS Dariusz Figura. Jego zdaniem to wynik presji zarówno ze strony mediów, jak i mieszkańców czy też radnych opozycji. - Koalicja próbuje ratować się w tej dziwacznej sytuacji, kiedy prezydent z KO nie ma poparcia rady miasta, w której właśnie KO ma większość - dodał.

Jego zdaniem wydarzenia z ostatniej sesji to "wewnętrzne podgryzanie się polityków KO, bez oglądania się na mieszkańców". - Zdjęcie uchwały i wrzutka nic nieznaczącego stanowiska to jest czysta szopka, od razu na sesji i my, PiS, i Lewica o tym mówiliśmy - skomentował Figura. Według niego KO ma poczucie, że Warszawa jest jej i nie musi się z nikim liczyć - ani z mieszkańcami, ani z innymi partiami czy mediami. W jego ocenie jedyną metodą na szanowanie opinii mieszkańców Warszawy jest "odbetonowanie" sceny politycznej w stolicy, czyli koniec rządów KO w Warszawie.

"Zastanawiam się, czemu potrzebny był ten cały cyrk i ogólnopolska kompromitacja"

Radny Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze (MJN) powiedział PAP, że czwartkowa deklaracja prezydenta Trzaskowskiego bardzo go rozbawiła. - Prezydent, jak rozumiem, przyznaje nam wreszcie rację, również w imieniu radnych swojej partii, że trzeba wprowadzić ograniczenia w sprzedaży alkoholu. Tylko zastanawiam się, czemu potrzebny był ten cały cyrk i ogólnopolska kompromitacja całej partii, żeby przyznać rację w oczywistej sprawie - dodał.

Podkreślił, że wystarczyło wziąć pod uwagę dane z innych miast czy wyniki konsultacji, a nocna prohibicja byłaby już teraz przegłosowana. - Teraz będziemy na nią czekać do czerwca 2026 roku. Tylko i wyłącznie przez jakąś dziecinadę w wykonaniu KO i ich wewnętrzne spory - zaznaczył. Przypomniał, że MJN podnosi temat zakazu sprzedaży alkoholu w nocy już od trzech lat. - Patrzono na nas, jak na wariatów i uważano, że chcemy ludziom odebrać wolność - powiedział Mencwel.

Dodał, że teraz zmieniło się podejście - wiele miast wprowadziło już nocną prohibicję i udowodniło, że się sprawdza, a Warszawa będzie właściwie ostatnia. - Ale lepsze to, niż gdyby nocnej prohibicji w ogóle nie wprowadzono. Nadal jest to sukces i bardzo się cieszymy, że wreszcie się go, za kilka miesięcy, doczekamy - przekazał.

Przewodnicząca klubu radnych Lewica i Miasto Jest Nasze Agata Diduszko-Zyglewska podkreśliła, że niepotrzebna była "ta cała awantura". - Wygląda na to, że prezydent zamierza zrobić to, co miał zrobić, co konsultowaliśmy przez cały rok. Więc po prostu mógł nie wycofywać swojej uchwały. Cieszymy się, że zmienił zdanie - ponownie. Mamy nadzieję, że teraz już na stałe - podkreśliła.

Radni KO tłumaczą swoją najnowszą decyzję

Wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz (KO) zaznaczył, że radni Koalicji w zakresie wprowadzenia prohibicji deklarują pełne poparcie kierunku wyznaczonego przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego. - Wprowadzenie zakazu w Śródmieściu i na Pradze-Północ traktujemy jako formę pewnego poligonu doświadczalnego, w ramach którego będziemy testować jeden z elementów naszego warszawskiego programu "Bezpiecznej nocy". Naszym celem było stworzenie takich warunków, w których mieszkańcy będą mieli zapewnione bezpieczeństwo i nie ogranicza się to tylko do kwestii związanych z nocnym zakazem handlu alkoholem, ale też do innych towarzyszących temu zakazowi działań - powiedział Potapowicz.

Zaznaczył, że poprzez przetestowanie wszystkich narzędzi towarzyszących zakazowi handlu w dwóch dzielnicach prezydent z pełną odpowiedzialnością będzie mógł zrealizować ten program zgodnie ze swoją zapowiedzią, wprowadzając od 1 czerwca zakaz w całym mieście. - Opozycja może w różny sposób komentować działania prezydenta i radnych KO, ale ostatecznie naszą intencją było to, żeby jak najlepiej wykorzystać wszelkie narzędzia. Nie tylko te związane z zakazem handlu alkoholem w nocy, ale także towarzyszące - dodał.

Również wiceprzewodnicząca klubu radnych KO Anna Auksel-Sekutowicz oceniła, że wprowadzenie nocnej prohibicji najpierw w dwóch dzielnicach jest bardzo dobre. Radny KO Paweł Lech zaznaczył, że przyjęte na ostatniej sesji stanowisko o wprowadzeniu pilotażu zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach na Pradze-Północ i w Śródmieściu to m.in. efekt rozmów z prezydentem Warszawy. - A także zbadania wyników tego typu działań podjętych przez inne samorządy, z których jasno wynika, że o ile oczywiście są duże pożytki z wprowadzenia tego zakazu, to jednak nie są one tak jednoznaczne, jak można by się było tego spodziewać - dodał.

- Samorząd warszawski jako odpowiedzialny samorząd najpierw wprowadzi pilotaż, dzięki któremu dowiemy się, co zrobić, żeby rozciągnięty później na całe miasto zakaz spełniał te oczekiwania, które mamy - podkreślił radny. - Chcemy jak najszybciej przystąpić do wprowadzenia tych rozwiązań, a dzięki temu, że prezydent wprowadzi swój projekt, który może być całkowicie tożsamy z tym, co przyjęliśmy, to jest możliwość, żeby procedura zakończyła się znacznie szybciej - wyjaśnił. Dodał też, że wspomniane dwie dzielnice pozytywnie odpowiedziały na pytanie o nocny zakaz sprzedaży alkoholu.

Wielka akcja policji w rejonie stolicy. Ponad 200 osób zatrzymanych - zobacz zdjęcia:

AFERA O ALKOHOL! UJAWNIAMY KULISY AWANTURY O PROHIBICJĘ
Warszawa Radio ESKA Google News
SuperZdrowi
Coraz młodsi Polacy sięgają po ALKOHOL. Kampania Zero Procent Prawdy - Fundacji GrowSPACE. SuperZdrowi