Żołnierz

i

Autor: włodi flickr.com Żołnierz

ZAWODOWY ŻOŁNIERZ PRZYWÓDCĄ GANGU - jego grupa działała na terenie Siedlec

2021-05-14 9:02

Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie oskarżył zawodowego żołnierza o kierowanie grupą przestępczą handlującą dopalaczami. Cezary D. i podległe mu osoby, miały na tym zarobić ok. 200 tysięcy złotych. Większość z nich chce dobrowolnie poddać się karze.

Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Siedlcach. 25-letni zawodowy żołnierz Cezary D. miał od października 2019 r. do listopada 2020 r. kierować zorganizowaną grupą przestępczą handlującą dopalaczami. Do jego grupy należeć mieli koledzy, 23-letni Jacek T. i Dominik A., a 20-letnia Adrianna N. miała im kilkukrotnie pomagać. Cezary D. nie handlował dopalaczami w wojsku, jednak działania operacyjne żandarmerii wojskowej doprowadziły do ustalenia czym trudni się 25-latek po służbie - środki odurzające trafiały do cywilów. - Z ustaleń postępowania wynika, że trzej mężczyźni stworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, która kierowana była przez szeregowego Cezarego D. Oskarżeni działali na terenie Siedlec. Zostali oni zatrzymani przez Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej, a następnie na wniosek prokuratora Wydziału do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie zostali tymczasowo aresztowani przez sąd - powiedziała PAP prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Wyrok w sprawie śmierci Roberta Brylewskiego
Sonda
Czy służba wojskowa powinna być obowiązkowa?

Gang żołnierza zarobił 200 tys. zł!

Grupa zajmowała się handlem "znacznymi ilościami plastycznej substancji stanowiącej mieszankę trzech nowych substancji psychoaktywnych" oraz środkami psychotropowymi i odurzającymi. Oskarżeni mieli w ten sposób zarobić co najmniej 200 tysięcy złotych. - Kwota ta została zabezpieczona przez organy ścigania w toku czynności procesowych - podała prok. Skrzyniarz. Wraz z aktem oskarżenia prokurator skierował do sądu wnioski oskarżonych Cezarego D., Jacka T. i Adriannę N. o dobrowolne poddanie się karze. Dominik A. nie przyznał się do winy. Mężczyźni pozostają tymczasowo aresztowani. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.