Strzał w dziesiątkę
Jak się okazuje, urzędnicy są dziesięciokrotnie bardziej skuteczni, kiedy kontrole samochodowe zamienili na te przy biurku. To rozwiązanie sprawdza się w ZDM-ie i ma wiele plusów.
- Urzędnicy widzą obraz podobny do Google Street View, ale o wiele bardziej dokładny. Można go przybliżyć, przekręcić, spojrzeć z innego kąta. Na tym obrazie kontroler siedzący w ZDM-ie za biurkiem sprawdza stan tych ulic - komentuje rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, Jakub Dybalski.
Polecany artykuł: Lodowiska w Warszawie z problemami. Niektórzy chętni na łyżwy się rozczarują
Wyniki są obiecujące
ZDM chciał sprawdzić, jaką długość dróg i ile usterek w takim systemie da się sprawdzić w ciągu doby. Wyniki są bardzo dobre. W ciągu jednego dnia jedna osoba zza biurka jest w stanie skontrolować 10-15 km ulic.
- Z tych łącznie 150 kilometrów zeskanowanych dróg wygenerowaliśmy ponad 1000 zgłoszeń, zauważyliśmy tyle usterek. To ponad dziesięciokrotnie więcej. Sprawdziliśmy, że to rozwiązanie działa - dodaje Dybalski.
Nie wiadomo jeszcze, czy ZDM wprowadzi nowe rozwiązanie na stałe.