Wszystkie supermarkety przywiązują ogromną uwagę do dbania o czystość oraz starają się zachować właściwe warunki dla przechowywania swoich produktów. Niestety nie zawsze udaje im się w ten sposób obronić przed nieproszonymi gośćmi. Jednym z nich, według nagrywającego, była właśnie przybyszka amerykańska, która miała nawiedzić ochocką Biedronkę.
Amerykański karaczan obok pieczywa? Klient nagrał go telefonem
Do zdarzenia doszło w Biedronce przy ul. Grójeckiej 194. Mężczyzna kompletnie nie spodziewał się spotkania w okolicznym sklepie takiego owada. Od razu postanowił nagrać napotkanego karalucha telefonem, a nagranie umieścił w mediach społecznościowych. Jak dodał we wpisie, przybyszka amerykańska to owad, który zanieczyszcza jedzenie i może powodować różnego rodzaju choroby.
- Filmik nagrałem dwa tygodnie temu i od razu napisałem do Biedronki, jaka jest sytuacja, czy się jakoś do tego odniosą. Ale napisałem na Messengerze, nie do ich biura. Odpisał mi jakiś bot i wysłałem to jeszcze raz. Dostałem informację, że zostanie to przekazane do konkretnego działu - opisał nam sytuację mężczyzna.
Autor nagrania poinformował nas również, że sprawa została zgłoszona do sanepidu.
Co na to znany supermarket?
O stanowisko w sprawie karalucha, który grasować miał po jednej z ochockich Biedronek, poprosiliśmy sieć. Jak poinformował nas starszy menedżer sprzedaży Tomasz Kujawski, po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie przystąpiono do przeprowadzenia pełnej dezynsekcji placówki, a produkty wypiekane na miejscu zostały zutylizowane.
- Dla sieci Biedronka jakość i bezpieczeństwo produktów dostępnych w sklepach jest zawsze najwyższym priorytetem. Każdy sygnał wskazujący na możliwość obniżenia jakości, nawet jeśli jest incydentalny, jest traktowany z powagą i bezzwłocznie sprawdzany. Tak też stało się w przypadku sklepu przy ul. Grójeckiej 194 w Warszawie. Po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie przeprowadziliśmy pełną dezynsekcję placówki, a produkty wypiekane na miejscu zostały zutylizowane. Zaświadczenie o przeprowadzonej dezynsekcji zostało przekazane do przedstawiciela sanepidu w celu potwierdzenia dopełnienia wszystkich wymaganych przepisami procedur - przekazał.
Zobacz poniżej zdjęcia fok pospolitych z płockiego zoo: